Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potomek noblisty, spec od kuchennej łaciny

Maciej Pietrzyk
Bartłomiej Sienkiewicz uchodził dotychczas za rozważnego
Bartłomiej Sienkiewicz uchodził dotychczas za rozważnego fot. Sylwia Dąbrowa
Minister. Do politycznej ekstraklasy Bartłomiej Sienkiewicz trafił półtora roku temu, ale podobno nadal chce wrócić kiedyś do Krakowa

– _Ch..., d... i __kamieni kupa _– tak minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz ocenił w rozmowie z szefem NBP, Polskie Inwestycje – jeden z flagowych projektów rządu. Inne równie dosadne stwierdzenia szefa MSW sprawiły, że zamiast filarem gabinetu Donalda Tuska może się stać jednym z jego największych obciążeń. Tymczasem jeszcze półtora roku temu powołanie Sienkiewicza komentatorzy oceniali jako dobre posunięcie.

W życiu publicznym Sienkiewicz obecny jest od 30 lat. Jako licealista zaczynał działalność w krakowskim środowisku opozycyjnym. –_ Zawsze był na __pierwszej linii frontu. Ale działał rozważnie _– wspominają jego znajomi z opozycji. W wolnej Polsce należał do współtwórców odrodzonych służb, zakładał Ośrodek Studiów Wschodnich. Próbował też sił w biznesie, prowadząc firmę doradztwa gospodarczego.

Przed objęciem ministerialnej teki dał się poznać jako wytrawny publicysta. Jego teksty nierzadko wzbudzały kontrowersje. Swoim debiutanckim artykułem w „Tygodniku Powszechnym” o stosunkach polsko-ukraińskich tak wzburzył Czesława Miłosza, że ten przysłał do redakcji obszerną polemikę. Sprawne pióro minister odziedziczył zapewne po swoim pradziadku, nobliście Henryku Sienkiewiczu.

W resorcie spraw wewnętrznych od początku nie miał łatwego życia. Dostał zadanie reformy służb, co skonfliktowało go z częścią funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wielokrotnie oskarżany był też o brak skuteczności. Media wytykały mu, że mimo głośnych zapowiedzi (słynne „Idziemy po was”) nie potrafi skutecznie rozprawić się ze środowiskiem stadionowych bandytów.

Prywatnie uchodzi za duszę towarzystwa i błyskotliwego rozmówcę. Jan Rokita opowiadał „Dziennikowi Polskiemu”, że Sienkiewicz nigdy nie stronił od ryzyka – w młodzieńczych latach jedną z jego rozrywek były przechadzki, „po mocnej wódce”, po poręczy starego mostu Podgórskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski