Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrawy z dyni w roli głównej

Ewa Tyrpa
Panie z KGW w Dobranowicach - zwyciężczynie konkursu na najlepszą potrawę z dyni
Panie z KGW w Dobranowicach - zwyciężczynie konkursu na najlepszą potrawę z dyni FOT. EWA TYRPA
Igołomia-Wawrzeńczyce. Rolnicy od dwóch lat mocno odczuwają załamanie rynku po embargo Rosji na polskie warzywa i owoce. W tym roku uprawy dotknęło gorące lato.

To, co udało się uratować, rolnicy sprzedają na rodzimych targowiskach. - Czasem, by na plac wyjechać w nocy, śpimy kilka godzin, a nawet wcale - mówi Krzysztof Marcinkowski, który z Jadwigą Marcinkowską - oboje z Wawrzeńczyc (zbieżność nazwisk przypadkowa)- na Małopolskim Święcie Warzyw, byli "Liderami Produkcji Warzyw". Pani Jadwiga uprawia warzywa na 7 hektarach. - Kapustę, pory, paprykę, ale głównie kalafiory - wymienia liderka.

Krzysztof Marcinkowski ma uprawy na 5 ha.- U nas dominują warzywa uprawiane w tunelach, dzięki czemu mniej odczuliśmy suszę, bo tam zainstalowany system podlewania - dodaje.

- Największe straty są w uprawach na otwartych polach położonych wyżej, gdzie trudno jest je nawodnić, tym bardziej, że ostatnio też spadło ciśnienie wody. Brakuje głównie kalafiorów i kapusty, ale ich ceny od niepamiętnych lat sporo wzrosły - informuje Józef Rysak, wójt gminy.

Wiele emocji na niedzielnym święcie budził konkurs na najlepszą potrawę z dyni. Na swoich kulinarnych stoiskach przygotowało je 12 Kół Gospodyń Wiejskich.

- Nie sądziłem, że z dyni można przygotować tak wspaniałe potrawy, od słodkich po pikantne - mówi satyryk Adam Grzanka, członek jury. - Bardzo ciężko jest oceniać efekt gotowania osób robiących to z pasją i sercem. Niezwykle cenne jest to, że dania są bez konserwantów i polepszaczy - zaznacza Leszek Kawa, przewodniczący komisji konkursowej ze Stowarzyszenia Małopolskich Kucharzy i Cukierników. Takie samo zdanie ma Agnieszka Godek, restauratorka, specjalistka kuchni wegańskiej.

Komisja najwyżej oceniła pastę z dyni, przygotowaną przez KGW w Dobranowicach. - Liczymy na pierwsze miejsce - mówiła nam Maria Jagła, przewodnicząca koła jeszcze przed rozstrzygnięciem konkursu. - Dynia, cebulka, podsmażane pomidory, papryka chili, ziele angielskie, sól pieprz - Aneta Guzik wymienia składniki. Według jej przepisu panie zrobiły pastę, którą można jeść z chlebem i podaje się z pieczoną gruszką.

Drugie miejsce jury przyznało paniom z KGW w Stręgoborzycach za gulasz z dyni, a trzecie gospodyniom ze Złotnik za locro argentyńskie z nóżek wieprzowych, dyni i kukurydzy.

Oprócz potraw z dyni na stołach KGW były i inne pyszności. Np. panie z Tropiszowa przygtowały wiele dań z kalafiorów, które w tej wiosce zajmują sporą część pol uprawnych. Gospodynie z Pobiednika Wielkiego częstowały podpłomykami.

Na scenie z zaprezentowały się m.in. dzieci ze szkół, Centrum Kultury i Promocji, zespół "Alebabki". Publiczność zabawiał satyryk Marcin Daniec.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski