Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebny jest dobry system

JM
Struktura własnościowa utrudnia skuteczną rewitalizację obiektów wielkopłytowych Fot. archiwum
Struktura własnościowa utrudnia skuteczną rewitalizację obiektów wielkopłytowych Fot. archiwum
Kwestia funkcjonowania budynków z wielkiej płyty, wielokrotnie podejmowana podczas krakowskich debat gospodarczych, będzie w najbliższej przyszłości przedmiotem zainteresowania polskiego parlamentu, stanowiąc - o czym poinformował jej uczestników poseł Andrzej Adamczyk - temat najbliższego, grudniowego posiedzenia Sejmowej Komisji Infrastruktury. Żywotność obliczana na kilkadziesiąt lat

Struktura własnościowa utrudnia skuteczną rewitalizację obiektów wielkopłytowych Fot. archiwum

WIELKA PŁYTA. W Polsce mieszka w niej ponad 5 mln rodzin

Wcześniej w tej sprawie, o czym informowaliśmy już Czytelników, wystosowana została przez posła Józefa Lassotę do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej interpelacja poselska, w której zwrócił on uwagę na fakt, iż "przeprowadzone prace termomodernizacyjne w budynkach wielkopłytowych w znacznej mierze ukryły, lecz nie usunęły wad technologicznych. Tak więc ewentualne wadliwe mocowanie całych elementów ściennych w konstrukcji budynku czy wadliwe mocowanie warstwy fakturowej jest bardzo trudne do zauważenia i wymaga ciągłej obserwacji".

Żywotność budynków realizowanych w technologii wielkopłytowej (W-70 oraz unowocześnionej Wk-70) obliczano pierwotnie na 60-70 lat (pierwszy taki obiekt powstał między innymi w Krakowie na os. Hutniczym w roku 1958). Szacuje się, że w Polsce mamy ok. 5 mln takich mieszkań, w których żyje ok. 12 mln osób. Cztery pierwsze fabryki domów zakupiono w ZSRR. Funkcjonowały w Gdańsku, Bydgoszczy, Warszawie i Łodzi. Podczas krakowskich debat, organizowanych przez MZP i SBDiM, plonem swoich doświadczeń związanych z badaniami obiektów wielkopłytowych dzielił się dr inż. Jacek Dębowski z Politechniki Krakowskiej. - W Polsce nie prowadzi się systemowego monitoringu tych budynków - podkreślał. - Prace modernizacyjne i naprawcze, realizowane przez osoby nie posiadające wiedzy na temat technologii, w której zostały one wykonane, mogą mieć destrukcyjny charakter. W Polsce nie odnotowaliśmy co prawda do tej pory jakiegoś poważniejszego zdarzenia spowodowanego złym stanem konstrukcji wielkopłytowej, ale ostatnio dotarła do nas informacja z rosyjskiego Astrachania, gdzie złożyła się cała sekcja takiego obiektu.

Małe wspólnoty same sobie nie poradzą

Kompleksowemu podejściu do rewitalizacji budynków z wielkiej płyty, realizowanemu na wzór prac prowadzonych m.in. we wschodniej części Niemiec oraz Francji, nie sprzyja komplikująca się struktura własnościowa mieszkań. Przez kilka dekad zarządzaniem zajmowały się duże spółdzielnie mieszkaniowe, obecnie jest to domena niewielkich wspólnot, czasem nawet kilku w jednym budynku. W takiej sytuacji trudno nie tylko o jakieś poważniejsze badania, nie ma również mowy o radykalnym podnoszeniu standardu tych obiektów. - Wywołany przez nas w parlamencie temat trafił na niezwykle podatny grunt - stwierdza poseł Andrzej Adamczyk. - Zainteresowanie grudniową komisją infrastruktury jest ogromne. Zgłosił się do nas m.in. prof. Tadeusz Biliński, który badania wielkiej płyty prowadził jeszcze w latach 80.

Poseł Andrzej Adamczyk przypomina, że już w latach 90. kwestia ta była przedmiotem debaty ministrów Grupy Wyszehradzkiej, którzy deklarowali podjęcie wspólnych działań na rzecz systemowych rozwiązań. - Nie mam wątpliwości, że bez pomocy ze strony państwa tego problemu nie da się rozwiązać - podkreśla dr inż. Jacek Dębowski.

(JM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski