Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebują pomocy. Od ministra jednak jej nie dostali

Katarzyna Gajdosz
- Brak dofinansowania nawet już nie dziwi. Zawsze mamy pod górkę - mówi Jolanta Adamczyk (z lewej), apelując o pomoc dla dzieci do sponsorów
- Brak dofinansowania nawet już nie dziwi. Zawsze mamy pod górkę - mówi Jolanta Adamczyk (z lewej), apelując o pomoc dla dzieci do sponsorów Fot. Katarzyna Gajdosz
Kosarzyska. Niepełnosprawne dzieci z Piwnicznej nieprędko będą mogły rehabilitować się w Naszym Domu. Gmina napisała słaby wniosek?

Zbigniew Pamuła, cierpiący na zespół Downa podopieczny Stowarzyszenia Nasz Dom w Piwnicznej Zdroju, zna niemal każdą piosenkę i każdego wykonawcę. Już szykował płyty, które będzie puszczał na otwarciu Środowiskowego Domu Samopomocy w Kosarzyskach.

Niestety, zakończenie budowy miejsca, w którym niepełnosprawni z Piwnicznej mogliby się spotykać i rehabilitować, odsunie się w czasie o co najmniej rok. Gmina we wniosku złożonym do Urzędu Wojewódzkiego, który może aplikować dalej o środki ministerialne na ten cel, nie wykazała odpowiednio potrzeb mieszkańców.

- Gmina otrzymała odmowną decyzję o przyznaniu dotacji, bo dostępność do takich ośrodków w regionie jest podobno duża. Nasi podopieczni mogą korzystać z ośrodków w Muszynie czy Starym Sączu, tymczasem one nie zapewniają rehabilitacji - mówi Jolanta Adamczyk, wiceprezes Stowarzyszenia Nasz Dom i mama 23-letniej Patrycji, która cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. Dziewczyna musi być codziennie rehabilitowana, ale NFZ zapewnia tylko 10 godzin ćwiczeń w ciągu roku.

- Szybkie dokończenie budowy skróciłoby cierpienie naszych dzieci. Nie każdego stać na dojazdy do odległych ośrodków - mówi Jolanta Adamczyk, dodając, że stowarzyszenie skupia ponad 50 chorych. Ich rodzice nie zamierzają się jednak poddać i zaprzestać starań o dokończenie budynku, który od dwóch lat powstaje ich własnymi rękami, przy wsparciu sponsorów. Potrzebują 2 milionów złotych.

- O taką sumę aplikowaliśmy, ale podczas spotkania w Krakowie poinformowano mnie, że to kwota za duża - rozkłada ręce burmistrz Piwnicznej Zbigniew Janeczek.

Zapowiada złożenie kolejnego wniosku, który opracuje już specjalnie do tego powołana komisja.

- Musimy wykazać, że będzie to inny ośrodek od już istniejących - zaznacza Janeczek. Na razie może pomóc stowarzyszeniu przekazując 10 kubików drewna na dokończenie dachu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski