Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poturbowany Adamczyk

zab
Bramki dla Przeboju: Paweł Cygnar, Sylwester Cupiał.

Puszcza Niepołomice - Przebój Wolbrom 3-2 (0-1)

   Przebój: Lis (Jończyk) - Paterak, Podralski, Wiśniowski, Bednarczyk - Kasprzyk, Zięba, D. Glanowski, Cygnar - Adamczyk, Cupiał oraz Wolański, M. Guzek, Z. Szybalski.
   W Niepołomicach czwartoligowiec podejmował pretendenta do tego szczebla rozgrywek. Wicelider wadowickiej "okręgówki" przyjechał do Niepołomic bez Radosława Koterby, Zbigniewa Nowaka i Tomasza Wójcickiego. Nie przeszkodziło mu to jednak w szybkim objęciu prowadzenia; w 19 min z autu piłkę wrzucał grający trener wolbromian Waldemar Adamczyk, a Paweł Cygnar dopełnił tylko formalności. - Początek spotkania należał do gospodarzy, ale szybko opanowaliśmy sytuację na boisku - mówi trener Przeboju Waldemar Adamczyk. - Po strzeleniu bramki nasz zespół wypracował więcej pozycji bramkowych. Pocieszające jest to, że chłopcy do meczu przeciwko czwartoligowcom podchodzą bez respektu. Taka postawa powinna zaowocować w lidze w walce o awans - dodaje Waldemar Adamczyk.
   Po zmianie stron miejscowi zaczęli grać ostro, żeby nie powiedzieć brutalnie. Najbardziej poszkodowany w obozie przyjezdnych był grający trener Przeboju Waldemar Adamczyk. - Rywal wszedł mi wyprostowaną nogą. Rana cięta miała długość 3 cm i szerokość jednego. Trzeba było wzywać pogotowie ratunkowe. Resztę spotkania musiałem oglądać z karetki - twierdzi trener Adamczyk.
   Gospodarze doprowadzili do remisu w 68 min, ale chwilę potem gości po raz drugi na prowadzenie wyprowadził Cupiał. Ten piłkarz jest podwójnie umotywowany, bowiem po powrocie do gry Tomasza Wójcickiego, musi z nim walczyć o miejsce w składzie. Wójcicki bardzo dobrze zaprezentował się w pierwszym sparingu przeciwko Trzebini Sierszy. - Zdrowa rywalizacja podnosi tylko poziom sportowy. Dzisiaj nie było z nami także Wójcickiego. Z przebiegu gry zasłużyliśmy na remis. Niestety, decydującą bramkę straciliśmy po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego - mówi Adamczyk.
   Szkoleniowiec nie ma pretensji do bramkarza o puszczone gole. - Wręcz przeciwnie. Jestem zadowolony z postawy Konrada Lisa. Ten chłopiec żyje w bramce, potrafiąc kierować grą obrońców. To bardzo ważna zaleta - kończy Waldemar Adamczyk.
(zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski