Powiat myślenicki. Trzy przyjaciółki z boiska (do siatkówki)

Kiedy młodość idzie w parze z pracowitością, a talent z wytrwałością można oczekiwać, że fuzja tych cech szybko wyda owoce. W przypadku trzech młodych, utalentowanych, a przede wszystkim pracowitych siatkarek z Myślenic powyższa reguła sprawdza się co do joty.

Szkoda, że cała trójka nie może grać w siatkówkę w Myślenicach, ale tutaj z tej dyscypliny sportu pozostały tylko wspomnienia, sentyment i niestety coraz bardziej odchodzące w przeszłość tradycje. Teraz aby kontynuować i rozwijać siatkarskie talenty trzeba pojechać z Myślenic do odległej o trzydzieści kilometrów Wieliczki. Deklaracja ze strony młodych siatkarek jest jednoznaczna, mówią jednym głosem: gdyby w Myślenicach istniała możliwość występów w drużynie siatkarskiej nie myślałyby o grze w Wieliczce.

Milena Kosek ma 14, Jagoda Kozak 16, a Nikola Hajdas 15 lat. Milena i Jagoda są mieszkankami Myślenic, Nikola mieszka w podmyślenickiej Stróży. Wszystkie trzy grają i trenują w drużynie Solna Wieliczka broniąc barw tego zespołu w szeregach I ligi Małopolskiej. Milena i Jagoda jako małe, kilkuletnie dziewczynki rozpoczynały swoją siatkarską przygodę i uczyły się grać w szeregach Dalinu Myślenice, Nikola jako dziecko trafiła do drużyny w Pcimiu.

Moje pierwsze sportowe zainteresowania związane były z tenisem ziemnym. Mój tata Grzegorz był czynnym zawodnikiem oraz instruktorem tenisa. Jest nim zresztą do dzisiaj. Ale za namową mamy, która wyszukała w internecie możliwość trenowania siatkówki w Wieliczce zmieniłam swoje zainteresowania i przeniosłam je właśnie na siatkówkę. Dzisiaj swojej decyzji nie żałuję, chociaż początkowo miałam pewne opory przed podjęciem treningów w Wieliczce – mówi Milena Kosek.

W przypadku Mileny zainteresowanie siatkówką jest ze wszech miar zrozumiałe, ciocia młodej siatkarki to Anna Kucharczyk-Kosek, legenda polskiej siatkówki żeńskiej, zawodniczka mająca na swoim koncie mistrzostwo Polski i prawie 200 występów w reprezentacji kraju zaś kuzynka - Karolina Kosek-Różycka, córka Anny, to znakomita siatkarka, która idąc w ślady mamy także broniła barw naszego kraju.

Jagoda zamiłowanie do siatkówki przejęła od taty.

Tata grał w siatkówkę amatorsko, ale to wystarczyło, aby wzbudzić we mnie zainteresowanie tą dyscypliną sportu. Pierwszy kontakt z siatkówką nastąpił kiedy miałam sześć lat. Pięć lat trenowałam w Dalinie pod okiem trenerki Elzy Wojtan, zanim zdecydowałam się na podjęcie treningów w Solnej – mówi Jagoda.

W chwili obecnej trwają wakacje. Także dla siatkarek. To dla nich czas roztrenowania i moment na złapanie oddechu przed treningami, które rozpoczną się już w sierpniu. Ale jeszcze niedawno Milena, Jagoda i Nicola musiały łączyć naukę z treningami.

Wszystkie trzy uczęszczamy do Zespołu Szkół Mistrzostwa Sportowego w Wieliczce – wyjaśnia Nikola. - To oznacza, że uczymy się i jednocześnie trenujemy. Mieszkamy w Myślenicach i w Stróży i codziennie dojeżdżamy do Wieliczki. Nasi rodzice zmieniają się w roli dowożących. Często bywa tak, że do domu wracamy koło godziny 20-tej.

To co poza grą w Solnej łączy trzy siatkarskie nadzieje to przynależność do kadry wojewódzkiej (Milena powoływana była także do kadry narodowej) oraz tytuł wicemistrzyń Polski młodziczek wywalczony we wrześniu ubiegłego roku (do sukcesu doprowadził je trener Marek Skrobot). I jeszcze fakt, że w tym tygodniu Milena, Jagoda i Nicola odebrały nagrody starosty myślenickiego w dziedzinie sportu.

Prezes ZPP: Polskie firmy pomogą w odbudowie Ukrainy