MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powinniśmy składać pozwy sądowe

Remigiusz Półtorak
Wojciech Gadomski
Politolog Grzegorz Kostrzewa-Zorbas przekonuje, że konieczna jest szerzej zakrojona polityka informacyjna, łącznie z produkcją filmów o polskiej historii.

- W krótkim czasie Amerykanie już kolejny raz używają wyrażeń mówiących o "polskich obozach śmierci" albo o "nazistowskiej Polsce". Przypadek?
- To nie jest przypadek, ale nie w takim sensie, że istnieje spisek albo jakieś tajne kierownictwo nakazuje rozpowszechniać fałszywe oskarżenia wobec naszego kraju. Natomiast pogląd o tym, że Polska i niektóre inne kraje są winne Holokaustu, rzeczywiście szerzy się w świecie. Wpływ na to miały i mają takie wypowiedzi jak Baracka Obamy w dość nagłośnionym przemówieniu (chodzi o laudację na cześć Jana Karskiego w maju 2012 roku - red.). Potem prezydent wycofał się wprawdzie z tych słów, ale tylko w liście, który jest znany niewielkiej części polskiej opinii publicznej. W świat poszło więc określenie "polskie obozy śmierci".

- To znaczy, że konsekwencje przekłamania Obamy są ciągle widoczne? Paradoksalnie, myśleliśmy wtedy, że nagłośnienie tej sprawy właśnie przez prezydenta USA przyczyni się w Stanach do zmiany myślenia o historii.
- Tu nie chodzi tylko o Obamę. To jeden z przykładów bardzo wielu takich sytuacji. Natomiast kluczem jest to, że podobne przekłamania nie są poprawiane w taki sposób, aby odniosły skutek. Sprostowania, jeśli już, nie trafiają do amerykańskiej opinii publicznej.

- Czy w tej sprawie Amerykanie mogą być pod wpływem środowisk żydowskich?
- Odpowiem na to, przypominając, że Kongres Żydów Amerykańskich był w ostatnich dniach jednym ze źródeł krytyki szefa FBI i jedyną - obok Kongresu Polonii Amerykańskiej - organizacją społeczną, która wypowiedziała się na ten temat krytycznie, a wręcz miażdżąco.

- Polskie władze reagują na te przekłamania, ale może potrzebna jest szerzej zakrojona polityka informacyjna o naszej historii?
- Jest potrzebna, ale polityka informacyjna powinna być wyposażona w bogate narzędzia, w postaci choćby produkcji filmów - nie tylko dokumentalnych. Poza tym potrzebne jest użycie dostępnych instrumentów prawnych. Myślę o pozwach sądowych, które miejscowa Polonia albo zaprzyjaźnione środowiska mogłyby składać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski