Krzysztof Radwański FOT. ADAM WOJNAR
"Fąfel" wrócił do macierzystego klubu, który opuścił jako trampkarz na rzecz Wisły, z którą zdobył dwa mistrzostwa Polski juniorów, później był Dalin Myślenice, Proszowianka, Cracovia (awans z III ligi do ekstraklasy i 112 występów w najwyższej lidze) oraz Górnik Łęczna, Kolejarz Stróże i Puszcza Niepołomice.
- Wygasła moja umowa z Puszczą, trenowałem z jednym z III-ligowców, ale niemiło mnie potraktowano i tuż przed ligą zostałem na lodzie. Orzeł to mój klub, a odchodząc lata temu, obiecałem prezesowi, że kiedyś wrócę - opowiada "Fąfel", który nigdy nie wyprowadził się z Piasków Wielkich: - Na stadion mam 1,5 km, na treningi dojeżdżam rowerem. Poza tym latka lecą i muszę myśleć o tym, co będzie po piłce, a dzięki grze w Orle mogę bardziej zaangażować się w rodzinny interes.
Trener Marek Holocher widzi go na lewej pomocy bądź skrajnej obronie. Dziś Radwański zadebiutuje w Orle w meczu z MKS Trzebinia-Siersza. - IV liga to na pewno połączenie walki z siłą. Gra się na tyle, na ile się potrafi, ale jestem przekonany, że na mecze z Orłem rywale będą się podwójnie spinać, chcąc się sprawdzić na tle byłych ligowców.
(MK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?