Marcin Wolski: SPRAWKI Z WARSZAWKI
Wiedza o przyszłości owszem, gdybyśmy jak w "Milionerach" otrzymywali warianty do wyboru - albo zdrowie, albo choroba, albo pieniądze, albo bida, albo sława, albo przyzwoitość. A jeszcze przy okazji możliwy byłby telefon do przyjaciela, spowiednika, teściowej lub doradcy podatkowego.
Niestety, przewidywania mają to do siebie, że albo są nieprawdziwe i wtedy nie należy się nimi przejmować, albo niestety się sprawdzają. Wiedza boli, a wiedza o przyszłości boli podwójnie - chory woli nie wiedzieć prawdy o nieuchronnym końcu, żona łatwiej przyjmie kłamstwo współmałżonka niż prawdę o jego niewierności - dzieciom przyjemniej wierzyć w św. Mikołaja z prezentami niż święta bez prezentów. Wiedzą o tym Cyganki i dlatego większość ich wróżb bywa pozytywna, bo za negatywną dużej kasy raczej się nie bierze.
Jednak, kiedy rokrocznie z początkiem roku rozmaici jasnowidze ogłaszają swe prognozy, nie należy się za bardzo przejmować, owszem ze statystyki wynika, że któryś może trafić, ale przeważnie kulą w płot. W końcu nie sprawdziły się najbardziej oficjalne prognozy naukowych gremiów ani teoria Malthusa, wedle której już dano powinniśmy wymrzeć z głodu, ani Raport Klubu Rzymskiego o szybkim wyczerpaniu się surowców i kompletnym zatruciu środowiska, a co do Globalnego Ocieplenia, gołym okiem widać, jaki to humbug.
Bardziej niepokoją proroctwa - św. Malachiasza wedle którego włada nami już przedostatni papież, czy Majów, wedle których świat się skończy 23 XII 2012. Ale skoro ksiądz Klimuszko widział w latach 70 przed Polską 50 znakomitych lat, to jakby nie liczyć jakaś dyska nam została.
I tylko żeby jej nie zmarnować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?