Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożegnanie z mistrzami lodu

łyżwiarstwo szybkie
W tak specjalistycznej dyscyplinie, jaką uprawiają, trudno utrzymać się na topie przez wiele lat - zmieniają się przepisy, do repertuaru elementów dochodzą wciąż nowe, w stawce pojawiają się coraz młodsi rywale. 34-letni Mariusz i o trzy lata młodsza Dorota muszą ostro pracować, by w elicie się utrzymać. Teraz jest ona tak wyrównana, że liczy nawet 10 par, między którymi różnice nie są wielkie. Pokazała to rywalizacja na olimpiadzie w Turynie i mistrzostwach świata, w obu imprezach Siudkowie zajęli 9. miejsce. W mistrzostwach Europy Polacy marzyli o medalu, ale tu także przybyli im mocni rywale, skończyło się na 5. pozycji.

Nasi kandydaci: DOROTA i MARIUSZ SIUDKOWIE

Rekomenduje red. Małgorzata Syrda-Śliwa

Przez lata byli sztandarowymi postaciami polskiego łyżwiarstwa figurowego, przysporzyli mu historycznych sukcesów. Należą wciąż do światowej czołówki par sportowych, więc trudno wyobrazić sobie największe łyżwiarskie imprezy bez Doroty i Mariusza Siudków. A trzeba, bo to już ostatni sezon ich startów...

Ten sezon, w który zawodnicy Unii Oświęcim (trenujący w Montrealu z kanadyjskim szkoleniowcem Richardem Gauthierem) wkroczyli zajmując znakomite 2. miejsce w zawodach Skate America, jest dla nich wyjątkowy. Przedłużyli karierę, żeby zakończyć ją startem w mistrzostwach Europy w Warszawie. Przyznanie Polsce organizacji tak prestiżowej imprezy miało ścisły związek z Siudkami. Przez lata kariery pracowali na wizerunek naszego kraju, zmieniali stereotypy, przekonując, że Polska nie jest zaściankiem Europy. Z wielką radością przyjęli więc decyzję Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej. Specjalnie dla polskiej publiczności przygotowali programy do muzyki z filmu "Nigdy w życiu" i fragmentów utworów Fryderyka Chopina. - Chcemy się nacieszyć jazdą na____łyżwach - mówił o celach na ostatnie miesiące na lodzie Mariusz. Wspólnie z żoną zdecydowali się na udział w rewii "Mistrzowie na lodzie", która występowała w Polsce w listopadzie. Przyjechali prosto z Moskwy, gdzie w Pucharze Rosji zajęli 4. miejsce.
W Kanadzie, w której trenują od 2003 roku, przygotowywali już się do życia po zakończeniu sportowej przygody. Chcą założyć szkołę łyżwiarstwa, dlatego podpatrywali swojego szkoleniowca, który prowadzi taką w Montrealu. Ukończyli także kursy sędziowskie, nauczyli się znakomicie języka angielskiego.
Odkąd "Dziennik Polski" reaktywował plebiscyt "10 Asów Małopolski" rokrocznie byli jego laureatami. Nie do wiary, że dziś przedstawiamy ich sylwetki po raz ostatni...

RADOSŁAW SOBOLEWSKI

Gra, a nie komentuje

Rekomenduje red. Jerzy Sasorski

Unika popularności, nie udziela wywiadów. Piłkarz krakowskiej Wisły Radosław Sobolewski jest w tym konsekwentny.

Do tego stopnia, że po mistrzostwach świata w Niemczech zapłacił karę za odmowę udziału w konferencjach prasowych. To zawodnik kadry i "Białej Gwiazdy", o którym wiemy zdecydowanie najmniej.
Po treningach czy meczach, z twarzą często ukrytą w kapturze, chyłkiem znika ze stadionu. Każda próba wciągnięcia go do krótkiej nawet rozmowy kończy się stwierdzeniem: -____Prywatnie bardzo chętnie!
Szkoda, że Radosław Sobolewski nie chce dzielić się swoimi opiniami, bo uważamy, że miałby wiele ciekawego do powiedzenia. Z uporem jednak twierdzi, że ma grać, a nie komentować.
Podczas eliminacji mistrzostw świata wywalczył sobie pewne miejsce w reprezentacji, pojechał na finały do Niemiec. Zaufał mu również nowy selekcjoner Leo Beenhakker.
Złośliwi twierdzą, że Sobolewski w drużynie narodowej spisuje się ostatnio lepiej niż w Wiśle, ale w klubie nigdy nie zszedł poniżej przyzwoitego poziomu, bez względu na wyniki zespołu.
Obojętnie z kim grał w środkowej strefie boiska - z Mauro Cantoro czy Jacobem Burnsem - dobrze wywiązywał się z roli defensywnego pomocnika.
Szkoda, że Sobolewski zbyt rzadko decyduje się na strzały. Potrafi bowiem uderzyć mocno i celnie. Wynika po trosze z tego, że ofensywne zadania powierzają szkoleniowcy Wisły bocznym pomocnikom - Jakubowi Błaszczykowskiemu i Markowi Zieńczukowi, Sobolewski ma bardziej przeszkadzać rywalom w wyprowadzaniu kontr, niż atakowaniu.
Rodzinnie wciąż związany jest z Białymstokiem, tam zamierza wrócić po zakończeniu kariery sportowej.
Do Wisły przeszedł z Groclinu Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski jako wolny gracz, dziś - obok Błaszczykowskiego i Pawła Brożka - jest najcenniejszym piłkarzem wicemistrza Polski.

KAMIL STOCH

Talent na skoczni

Rekomenduje red. Andrzej Stanowski

Czy 19-letni skoczek narciarski Kamil Stoch zostanie następcą Adama Małysza?

Kamil Stoch już jako 13 i 14-latek uważany był za jeden z największych talentów w polskich skokach. Wygrywał zawody młodzieżowe, olimpiady młodzieży.
Pierwszym dużym sukcesem na arenie międzynarodowej było zdobycie, i to dwukrotnie, srebrnego medalu z kolegami w drużynie w mistrzostwach świata juniorów. Indywidualnie był blisko złota, ale upadek w drugiej serii zepchnął go na 8. miejsce.
Do pierwszej reprezentacji Polski trafił za czasów trenera Heinza Kuttina. Błysnął na próbie przedolimpijskiej w Pragelato, zajmując 7. miejsce.
Zakwalifikował się do reprezentacji na igrzyska olimpijskie w Turynie w 2006 roku. Na skoczni w Pragelato dzielnie walczył z kolegami w konkursie drużynowym, Polacy ograli kilka mocnych ekip, zajmując najlepsze w historii startów polskich skoczków w igrzyskach olimpijskich 5. miejsce.
Indywidualnie Kamil Stoch był w czołowej 30-tce na 16. i 26. miejscu. -To były niezłe lokaty, ale szczególnie wpierwszym konkursie naskoczni K-95 mogłem uplasować się jeszcze wyżej. Ale 16. lokata, jak nadebiutanta, nie jest chyba zła. Mam nadzieję, że przede mną następne igrzyska. W Turynie zbierałem doświadczenie.
Latem startował w zawodach letniej Grand Prix. Trener Hannu Lepistoe nie przywiązuje do zawodów na igelicie większej wagi. Najważniejsza forma ma przyjść zimą. Letnie konkursy traktował więc jako trening, choć w jednych zawodach w słoweńskim Kranj był wysoko, na 8. miejscu.
Teraz startuje w zimowym Pucharze Świata. W Lillehammer zdobył swoje pierwsze punkty, był 26. -Brakuje mi stabilizacji formy, natreningach, wkwalifikacji skaczę często lepiej idalej, zawody jakby mnie czasem paraliżowały.
Mieszka z rodzicami w Zębie koło Zakopanego, startuje w klubie LKS Poroniec. Chciałby zacząć studia na AWF w Krakowie.

Z trzydziestki do dziesiĄtki

Natalia Bamber (siatkówka), Marcin Baszczyński (piłka nożna), Jakub Błaszczykowski (piłka nożna), Paweł Brożek (piłka nożna), Łukasz Czapla (strzelectwo sportowe), Dariusz Dudka (piłka nożna), Monika Florek (kick boxing, boks), Wioletta Frankiewicz-Janowska (lekkoatletyka), Dorota Gburczyk (koszykówka), Piotr Giza (piłka nożna), Paweł Janusz (karate tradycyjne), Piotr Klimczak (lekkoatletyka), Justyna**Kowalczyk (biegi narciarskie), Robert Kubica (sporty samochodowe), Dariusz Kuć (lekkoatletyka), Leszek Kuzaj - Maciej Szczepaniak (sporty samochodowe), Leszek Laszkiewicz (hokej), Beata Małek (boks), Joanna**Mirek (siatkówka), Konrad Niedźwiedzki (łyżwiarstwo szybkie), Krystyna**Pałka (biathlon), Ewa Pawlikowska (karate kyokushin), Agnieszka Radwańska (tenis), Katarzyna**Rogowiec (narciarstwo klasyczne), Dorota i**Mariusz Siudkowie (łyżwiarstwo figurowe), Radosław Sobolewski (piłka nożna), Kamil Stoch (skoki narciarskie), Krzysztof Wieczorek (sporty samolotowe), Wacław i**Michał Wieczorkowie (sporty samolotowe), Katarzyna**Wójcicka** (łyżwiarstwo szybkie)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski