0:1 Pydych 55, 1:1 Nahle 74.
Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice). Żółte kartki: Kapera, Rupa, Chowaniec - Pydych, Chorab, Chamera. Widzów: 700.
Beskid: Kudłacik - Kapera, Nahle, Kliber, Galos - Adamus, Kaczmarczyk, Rupa, Chowaniec - Moskała, Knapik.
Wisła: Wierzgacz - Zimoląg, Nowik, Pydych, Chorab - Michalski (46 Pacholarz), Chamera, Metlicki, Nogaj (82 Mądry) - Kocój (77 Krawiec), Ziółek (90 Pisarek).
Wydarzenia na boisku zeszły na plan dalszy wobec sytuacji, po której goście objęli prowadzenie. Z boku zagrywał Damian Nogaj, piłkę przebił Sebastian Kocój, a zamykający akcję Kamil Pydych, w potwornym zamieszaniu, wepchnął ją do siatki. Gospodarze zaczęli ostro protestować, że zrobił to ręką. Podobnego zdania była publiczność i wszyscy zgromadzeni na stadionie w Andrychowie. Sędziowie zupełnie inaczej ocenili tę sytuację. - O jakimkolwiek przewinieniu można mówić dopiero wtedy, gdy sędzia przerwie akcję, a nie słyszałem gwizdka - ocenił po meczu Tadeusz Krawiec, grający trener sandomierzan.
Gospodarze do końca walczyli o uratowanie choćby punktu. Ich wysiłek został nagrodzony w 74 min, kiedy po dograniu z wolnego, przez Bartłomieja Galosa, piłkę do siatki wepchnął Serge Nahle. Marne to było jednak dla andrychowian pocieszenie.
Jerzy Zaborski
Zdaniem trenera
Krzysztof Wądrzyk, Beskid:
- Chwała chłopcom, że po stracie gola, w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach, potrafili się pozbierać, ale po takich błędach sędziów ręce opadają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?