Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwy szpital na kołach

Wojciech Chmura
Karetka weszła już do systemu ratowniczego. Od 1 kwietnia na terenie powiatu jest 8 podstacji z bazą główną w Nowym Sączu. Nowy pojazd będzie wykorzystywany jako karetka wypadkowa lub reanimacyjna
Karetka weszła już do systemu ratowniczego. Od 1 kwietnia na terenie powiatu jest 8 podstacji z bazą główną w Nowym Sączu. Nowy pojazd będzie wykorzystywany jako karetka wypadkowa lub reanimacyjna Wojciech Chmura
Nowy Sącz. Za pół miliona złotych sądeckie pogotowie kupiło karetkę z pełnym wyposażeniem. W jego skład wchodzi m.in. respirator, służący do reanimacji ofiary wypadku. Urządzenie kosztuje 13 tys. zł. Dyrekcja pogotowia przyznaje, że potrzebne są jeszcze dwa takie pojazdy

Pachnąca nowością, ale przede wszystkim profesjonalnie wyposażona w specjalistyczny sprzęt ratunkowy. Nowa karetka sądeckiego pogotowia dołączyła do taboru. W sumie sądeccy ratownicy dysponują już 21 takimi pojazdami.

To volkswagen transporter T5 z napędem na cztery koła. Sam pojazd, który przyjechał z Mysłowic kosztował 330 tys. zł. 170 tys. zł pochłonęło wyposażenie. Lista koniecznego sprzętu, w jaki zgodnie z wymogami NFZ musi być wyposażona obecnie karetka pogotowia, zawiera kilkadziesiąt pozycji.

Oprócz podstawowej zabudowy, jaką tworzą nosze uchylne i podbierające, deski do unieruchomienia chorego, płachty do przenoszenia go w ciężkich warunkach, jest też cała masa urządzeń ratujących życie. To defibrylator do przywracania i monitorowania akcji serca, respirator do reanimacji, ssak do udrażniania dróg oddechowych, pompa infuzyjna do dawkowania leków, jednorazowy zestaw masek krtaniowych, plecak ze sprzętem dla ratownika udzielającego pomocy w miejscu zdarzenia.

- Oglądałem wyposażenie ambulansów francuskich, niemieckich, holenderskich i możemy być dumni, bo nie odbiegamy pod tym względem od czołówki europejskiej - uważa Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

Karetka oficjalnie weszła do systemu ratowniczego. Od1 kwietnia na terenie powiatu jest osiem podstacji z bazą główną w Nowym Sączu. To właśnie w centrali nowy nabytek pogotowia będzie pełnić służbę, w zależności od potrzeb, jako karetka typu P (dawna wypadkowa) lub S (dawna reanimacyjna).

- 12 karetek musi być stale w Sączu i w podstacjach na dyżurach. Reszta stanowi zabezpieczenie dla transportów medycznych i specjalistycznych, na jakie mamy również kontrakty - wyjaśnia Józef Zygmunt.

Urszula Bednarek, przełożona pielęgniarek pogotowia ratunkowego podkreśla, że wszystkie karetki są wyposażone identycznie, a różnią się jedynie składem osobowym ratowników. W typie S do trzech ratowników dołącza lekarz. Załoga jest w stałej łączności ze szpitalem także przy pomocy łączności internetowej.

- Już z karetki przekazywane mogą być wyniki badań do portalu na oddziale kardiologii inwazyjnej sądeckiego szpitala - zaznacza Józef Zygmunt. Gdy zachodzi taka potrzeba, są one analizowane na bieżąco przez lekarzy specjalistów, którzy konsultują przypadek i szykują miejsce dla chorego na oddziale.

Od 1 kwietnia w powiecie nowosądeckim pracują nowe podstacje w Rytrze, Jasiennej i Nawojowej. Czas dojazdu skrócił się nawet o kilkanaście minut. Jak podkreśla dyrekcja pogotowia, do pełni szczęścia brakuje niewiele. - Bezpieczeństwo osiągniemy wtedy, gdy nasz tabor powiększy się jeszcze o dwie dodatkowe karetki - mówi Józef Zygmunt. W ich zakupie pomóc mają bracia Koralowie i firma Mo-Bruk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski