MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prezes obiecuje ponad pół miliona złotych

AS
JANUSZ FILIPIAK, prezes MKS Cracovia SSA:

- Cieszę się z naszej supremacji w polskim hokeju, ale martwię poziomem tej dyscypliny w Polsce. Zakończone rozgrywki pokazują słabość innych klubów. Wyrastamy ponad poziom, nasz tytuł mistrzowski był w zasadzie niezagrożony. Dyskutuję z trenerem Rudolfem Rohaczkiem, co dalej? Mamy zaproszenia z ligi austriackiej, jako kraj jesteśmy atrakcyjni dla Czechów i Słowaków, trener wspomina coś o lidze rosyjskiej. Z punktu widzenia finansowego, sportowego to byłoby możliwe, ale są inne problemy, choćby logistyczne. Będę nadal stawiał na hokej w Cracovii. Zawodnicy zostaną finansowo wynagrodzeni za złote medale. Będzie to na pewno ponad pół miliona złotych.

Rafał Radziszewski, bramkarz:

- To mistrzostwo bardzo cieszy, bo przed sezonem nie stawiano nas w gronie faworytów. W wielkim finale olbrzymie znaczenie miał pierwszy mecz, wygrany w Krakowie z Tychami aż 8-1. Cieszę się, że trener wystawia mi wysoką ocenę za cały sezon i play off. Ale była to także zasługa kolegów z obrony, pracowaliśmy wspólnie, by tracić jak najmniej bramek. Od lat mamy stabilny skład, choć oczywiście dochodzą nowi gracze. W tym sezonie dużym wzmocnieniem było przyjście Rafała Martynowskiego i Dawida Kostucha, razem z Petrem Dworzakiem tworzyli świetny atak. Pod koniec marca kończy mi się kontrakt z Cracovią. Na razie nie było rozmów o przedłużeniu kontraktu. Ale w Cracovii jest świetna atmosfera, fani koledzy, nie ma sensu się gdzieś ruszać.

Leszek Laszkiewicz, najlepszy strzelec zespołu:

- Przed sezonem nie wyglądało to za dobrze, kiedy latem trenowaliśmy w 14 zawodników, śmialiśmy się, że nie dotrzemy nawet do ćwierćfinału. Faworytami były KH Sanok i GKS Tychy. Ale potem udało się ściągnąć kilku graczy do Cracovii, strzałem w dziesiątkę było przyjście Dawida Kostucha i Rafała Martynowskiego. Bez nich nie byłoby bonusa, nie gralibyśmy w finale. To jest dobry kierunek na przyszłość. Kanadyjczycy wnoszą do gry dużo serca, waleczności, zawsze myślą pozytywnie. W finale dość gładko pokonaliśmy tyszan, choć oni nie mieli gorszego od nas zespołu. Ale zadecydowała nasza determinacja, wola walki. Strasznie chcieliśmy odzyskać tytuł mistrzowski dla Krakowa. Czy przedłużę kontrakt z Cracovią? Dobrze czuję się w Krakowie, w Cracovii, wydaje mi się, że tutaj zostanę. Czekam na ofertę ze strony klubu.

(AS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski