Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski o zarzutach: "To nie była tylko moja decyzja. Prokuratura wtrąca się w życie polityczne"

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski usłyszał zarzuty niedopełnienia obowiązków Piotr Tymczak
Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski w piątek (1 marca) zorganizował briefing prasowy, podczas którego odniósł się do przedstawionych mu prokuratorskich zarzutów dotyczących miejskiej dotacji na prace konserwatorskie w siedzibie firmy, zarządzanej przez syna byłej wiceprezydent Krakowa Elżbiety K., która wcześniej też usłyszała zarzuty w związku z postępowaniem w sprawie nieprawidłowości w krakowskim urzędzie. Prezydent tłumaczył, że decyzję wydała Rada Miasta Krakowa, która przyjęła przygotowaną przez niego uchwałę w sprawie miejskich dotacji, zaopiniowaną wcześniej przez specjalną komisję, prawników, finansistów i pracowników urzędu. - Nikt się nie odwołał. Nie widzę bym nie dopełnił obowiązków - komentuje Jacek Majchrowski.

- Postępowanie toczy się od lat. Sprawa dotycząca mnie ma być jego zamknięciem. Chciałem zwrócić uwagę na czas w jakim się to odbywa. To było przygotowywane, kiedy jeszcze nie podjąłem decyzji, że nie będę kandydował na kolejną kadencję. Miało więc to stanowić jakieś uderzenie we mnie bezpośrednio i w osoby ze mną związane - podkreśla prezydent Jacek Majchrowski.

- Od wielu lat mamy taką sytuację, że prokuratura zawsze się wtrąca w życie polityczne na wszystkich szczeblach. Sądzę, że to miało działać w ten sposób, że jeżeli będę kandydował, to będzie kwestia tego, iż osoba z zarzutami kandyduje. Prokuratura, przynajmniej krakowska jeszcze w większości jest w rękach dawnych władz - dodaje prezydent Jacek Majchrowski.

Jacek Majchrowski: "Prokuratura zawsze była narzędziem politycznym"

Po spotkaniu z dziennikarzami prezydent Krakowa wydał osobne oświadczenie, w którym napisał m.in.: "W mojej ocenie sprawa ma wyłącznie wymiar polityczny. Utwierdza mnie w tym przekonaniu fakt, że chwilę po moim wyjściu z prokuratury, o tym fakcie zostały zawiadomione media ogólnopolskie. Jestem zbulwersowany faktem, że prokuratura przekazała dziennikarzom informację, że odmówiłem składania wyjaśnień, podczas gdy w rzeczywistości poprosiłem o uzasadnienie, by móc szczegółowo odnieść się do sprawy, co zostało zapisane w protokole".

Prezydent Jacek Majchrowski zaznaczył także: "Zdaję sobie sprawę, jak wielki jest apetyt partii politycznych, żeby po ponad 20 latach w końcu przejąć władzę w Krakowie. Prokuratura zawsze była narzędziem politycznym. Szczególnie przed wyborami. Przygotowanie takich dokumentów trwa miesiące. Moim zdaniem sprawa była przygotowywana na wypadek, gdybym zgłosił chęć ubiegania się o stanowisko prezydenta miasta. Teraz informacja o postawieniu Jackowi Majchrowskiemu zarzutów ma podważyć zaufanie do miasta i ludzi, którzy od lat razem ze mną pracują dla Krakowa, żeby po moim odejściu partie polityczne mogły zawłaszczyć urząd, wymieniając fachowców na funkcjonariuszy partyjnych".

Prezydent Krakowa usłyszał zarzut niedopełnienia obowiązków

Przypomnijmy, że w czwartek (29 lutego) prezydent Krakowa został wezwany do prokuratury na przesłuchanie w charakterze osoby podejrzanej. Postawiono mu zarzut niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez inną osobę.

- Odmówiłem składania wyjaśnień w tym momencie, prosząc o uzasadnienie tego postanowienia i oświadczyłem, że złożę wyjaśnienia, jak się z nim zapoznam - mówi prezydent Jacek Majchrowski.

Śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Regionalną, dotyczy zarzutów postawionych byłym i obecnym urzędnikom miasta Krakowa za działalność obejmującą lata 2013-2019. Związane jest z nieprawidłowościami przy uchwalaniu miejscowych planów zagospodarowania, wydawaniu warunków zabudowy, pozwoleniami na budowę oraz rządowym programem "Mieszkanie Plus".
Badane są również przypadki udzielania wsparcia finansowego dla podmiotów prywatnych na remont nieruchomości. W przypadku prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego sprawa dotyczy dotacji na prace konserwatorskie.

Śledztwo w sprawie rodzinnych koneksji w krakowskim urzędzie

Przypomnijmy, że 2021 r. w tej sprawie CBA zatrzymało pięć osób, w tym byłą wiceprezydent Krakowa odpowiedzialną za rozwój miasta Elżbietę K., byłą dyrektorkę Wydziału Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta Krakowa Bożenę K., wicedyrektorkę Zarządu Dróg Miasta Krakowa Janinę P., a także dyrektora i prezydenta Izby Przemysłowo-Handlowej w Krakowie Rafała K. (wcześniej szefa magistrackiego wydziału rozwoju) oraz Sebastiana Ch. ze spółki Biuro Rozwoju Krakowa, który jest synem byłej wiceprezydent Elżbiety K.

Elżbieta K. została odwołana z funkcji wiceprezydenta Krakowa w 2018 r. Według śledczych powiązana z nią spółka miała dostać od Urzędu Miasta Krakowa w latach 2013-2018 w niezgodny z prawem sposób 1 190 000 zł (ok. 200 tys. rocznie przez 6 lat; rocznie suma dotacji przyznawanych wszystkim wnioskującym o nie podmiotom wynosiła ok. 4-5 mln zł). Zarzuty dla prezydenta Jacka Majchrowskiego dotyczą tego wątku - według śledczych prezydent Krakowa miał naruszyć zapisy kilku aktów prawnych, w wyniku czego pieniądze zostały przeznaczone na remont kamienicy na rogu ulicy Wiślnej i Gołębiej, należącej do spółki Biura Rozwoju Krakowa, kierowanej przez syna Elżbiety K. W 2018 r. miejscy urzędnicy zapewniali, że w uzyskaniu pieniędzy przez BRK nie pomogły rodzinne koneksje.

- Nigdy nie rozpatrujemy sprawy patrząc na to, kto jest właścicielem budynku, tylko na obiekt. To jest budynek, który znajduje się w centrum miasta, w strefie UNESCO, a więc jest to obiekt o najwyższych wartościach historycznych. Dlatego też dotację przyznano, podobnie jak w przypadku innych obiektów, w tym skarlanych - skomentował prezydent Jacek Majchrowski.

Jak przyznano dotację na budynek firmy powiązanej z byłą wiceprezydent Krakowa

Prezydent Krakowa wyjaśnił, jaki był ciąg zdarzeń związany z przyznaniem dotacji na budynek na rogu ulic Wiślnej i Gołębiej.

- Zainteresowane osoby składają wnioski o dotacje, które są rozpatrywane przez komisję, która jest powoływana przez mnie. W skład komisji wchodzą merytoryczni pracownicy Wydziału Kultury jak i osoby spoza urzędu, a także przedstawiciele Rady Miasta. Komisja sprawdza wnioski pod kątem formalnym i klasyfikuje je według tego, czy spełniają kryteria, czy też nie. Zawsze wniosków, które spełniają kryteria jest więcej niż możliwości finansowych miasta. Komisja uwzględnia propozycje, które spełniają warunki. To przychodzi do mnie i na podstawie tego formułuję zarządzenie. Żeby zarządzenie zostało wydane musi zostać zaopiniowane przez prawników, finansistów, ale także merytoryczny wydział - podkreśla prezydent Jacek Majchrowski. - Następnie wniosek jest rozpatrywany przez komisje Rady Miasta: Kultury oraz Budżetową. Po opiniach tych komisji wniosek kierowany jest pod obrady Rady Miasta, która podejmuje uchwałę o przyznaniu dotacji. Mówię o tym dlatego, żeby wyraźnie podkreślić, że to nie ja przyznaję dotacje, ale Rada Miasta, z czego państwo prokuratorzy zdają sobie sprawę. Wszystkie akty prawne i uchwały Rady Miasta są kontrolowane przez Regionalną Izbę Obrachunkową, a niektóre przez sądy - dodaje.

Prezydent Jacek Majchrowski wylicza, że przez lata wydano ok. 400 dotacji i żaden z podmiotów, które składały wnioski, a nie otrzymały wsparcia nie odwołał się od decyzji.

- Nigdy nie analizuję, czyją własnością jest zabytek. Chodzi o budynek - zaznacza prezydent Jacek Majchrowski. Przyznaje jednak, że wiedział do kogo należy budynek na rogu ulic Wiślnej i Gołębiej. - W pewnym momencie wiedziałem - mówi prezydent Krakowa.

Czy nie wzbudziło to wątpliwości? - Jak dotacje dostaje ktoś kogo znam, to mam odmówić? A od wnikliwości badania wniosku nie jestem ja, tylko komisja, która to zrobiła - przekonuje prezydent Jacek Majchrowski. Zapewnia, że nie wpływał na decyzję komisji: - Nigdy nie lobbuję za żadnymi wnioskami, zdaję się na wyniki komisji.

Prezydent zgadza się co do kwestii moralnych

Prezydent Krakowa wyjaśnia też, że podczas procedowania przyznawania dotacji nikt nie zwracał uwagi, iż mogą być wątpliwości dotyczące budynku na rogu ulic Wiślnej i Gołębiej. - Ja tego nie pamiętam, chyba nikt - uściśla prezydent Jacek Majchrowski. - Konfliktu interesów nie bardzo widzę, natomiast mógłbym się zgodzić co do kwestii rozstrzygnięć moralnych. Ani ja, ani nikt z mojej rodziny, czy bliższych znajomych nie starał się o jakiekolwiek dotacje z miasta. Ja bym tego nie zrobił, ale co ktoś inny robi, to już nie jest moja sprawa - dodaje.

Czy prezydent mógł przekazać komisji, że są wątpliwości i zawnioskować o wycofanie dotacji budzącej kontrowersje? - Pewnie mogłem, ale starałem się nigdy tego nie robić. Jeżeli dostaję wniosek, który jest merytorycznie uzasadniony, to dlaczego mam go nie posłać do Rady Miasta - komentuje prezydent Jacek Majchrowski.

Dlaczego nie uświadamiał o sytuacji radnych? - Radni otrzymali wykaz podmiotów, które wnioskowały o dotacje. Jakby chcieli sprawdzić, to by wiedzieli - odpowiada prezydent Jacek Majchrowski.

O budzących wątpliwości dotacjach informowaliśmy już w 2014 roku. Wtedy magistrat przekazał firmie 300 tys. zł. Sprawa dotyczyła remontu elewacji kamienicy. - Nie miałam z tym nic wspólnego i nie widzę tu problemu. Wiem, że wszystko odbyło się w przejrzysty sposób - mówiła wtedy wiceprezydent Elżbieta K.

W Biurze Rozwoju Krakowa pracowała przez 10 lat, ale zrezygnowała zanim została jednym z zastępców prezydenta Jacka Majchrowskiego (po jego wygranej w wyborach w 2010 roku).

Sztuczna inteligencja - czy świat stanie się lepszy?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski o zarzutach: "To nie była tylko moja decyzja. Prokuratura wtrąca się w życie polityczne" - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski