Szpital, który powstawał w latach siedemdziesiątych jest dziś największym zakładem pracy w powiecie FOT. MAGDALENA UCHTO
HISTORIA. Miechów lat siedemdziesiątych, czyli co budowano w epoce Gierka i jak popijano kawę w modnych wówczas klubokawiarniach
Mieszkańcy zastanawiają się, co ta wystawa ma wspólnego z Miechowem, a organizatorzy przekonują, że sporo. Zauważają, że w latach 70. inwestowano również w Miechowie. - Nie można zapominać, że Szpital św. Anny, który powstawał właśnie w okresie rządów Gierka, jest do dziś największym zakładem pracy w powiecie miechowskim - zaznacza Paweł Osikowski, szef ZP SLD w Miechowie.
Nie od razu szpital zbudowano
Lek. med. Marian Tambor doskonale pamięta, jak wyglądały starania o tę inwestycję. Społeczny Komitet Budowy Szpitala powstał już w latach 60. - Należeli do niego między innymi wszyscy funkcyjni pracownicy urzędów i instytucji. Mam nawet kilka protokołów z posiedzeń tego komitetu. Ci, którzy w nim działali, byli bardzo zaangażowani- przypomina Marian Tambor. Zwraca uwagę, że inwestycję udało się wpisać do planu centralnego.
- Zabezpieczone zostało finansowanie, znalazł się projektant - Krakowskie Biuro Projektowe oraz wykonawca - Olkuskie Przedsiębiorstwo Budowlane. Była to jedna z najlepszych firm w ówczesnym województwie krakowskim. Mimo, że prace miały ruszyć w 1974 roku, zakład kilka miesięcy wcześniej wszedł na plac budowy. Roboty nabrały niezwykłego rozmachu - mówi Marian Tambor. To właśnie on został 1 sierpnia 1974 roku dyrektorem szpitala. Funkcję tę pełnił przez 17 lat.
- Prace szły do momentu, aż firma, prawdopodobnie decyzją premiera Piotra Jaroszewicza, została przeniesiona do budowy Huty Katowice. A w Miechowie został tylko dozorca - wspomina dr Tambor. Niektórzy rozważali nawet, żeby w tym miejscu budować co innego. Taka przepychanka trwała ponad rok. Po reformie administracyjnej Miechów znalazł się w województwie kieleckim i wówczas prace kontynuowało Buskie Przedsiębiorstwo Budowlane. To jednak, w ocenie ówczesnego dyrektora, nie miało dużego doświadczenia. Prace nabrały tempa, kiedy na teren inwestycji wkroczył Kielecki Kombinat Budowlany.
- To były takie czasy, że pieniądze na budowę były zapewnione, ale problem był z wykonawcami i materiałami, bo nastąpił boom budowlany - zwraca uwagę Marian Tambor. Pamięta, że wówczas - zarówno w województwie krakowskim jak i kieleckim - powstawały szpitale. Budowa miechowskiego zakończyła się w 1983 roku, a jego uroczyste otwarcie nastąpiło 17 lipca 1984 roku. - W tym roku przypada 30 rocznica tego wydarzenia - zauważa.
Dodaje, że w tzw. "epoce Gierka" - w Miechowie - powstawały bloki mieszkaniowe, a także budynki instytucji m.in. Urząd Gminy i Miasta oraz Dom Nauczyciela. Julian Lis, mieszkaniec Miechowa, były sekretarz propagandy (zajmował się sprawami oświaty i sportu - red.), zauważa, że rozwój miasta zaczął się już w drugiej połowie lat 60.
- Henryk Kostecki, I sekretarz Komitetu Powiatowego, zorganizował grupę ludzi, która rozpoczęła walkę o fundusze. Stworzona została koncepcja rozwoju powiatu w oparciu o istniejące wówczas warunki. Pamiętam, że powstało takie opracowanie, w którym wykazano, że co 4 bułka konsumowana w województwie pochodzi z Ziemi Miechowskiej, co 5 szklanka mleka i co 6 kotlet schabowy również jest stąd - opowiada pan Julian.
Zauważa, że na początku lat 70., w każdej gminie powstała baza magazynowa GS, domy towarowe w mieście, a Miechów słynął z doskonałej spółdzielni mleczarskiej. To był też czas budowy dróg.
Zaproszenie na kilka kolejek... kawy
Modne stały się klubokawiarnie.- Pamiętam z tamtych czasów taką anegdotę. Do jednego z klubów przyszli rolnicy. Nie było tam piwa ani innego alkoholu, więc jeden z nich zamówił kawę. Kierowniczka ją podała. A że panowie przyzwyczajeni byli do stawiania sobie kolejki, to w przypadku kawy też tak było. Kiedy spotkały się żony tych panów jedna z nich zapytała drugą: "Jak tam twój mąż?", a ta odpowiedziała: "Wszystko dobrze, tylko trzecią noc już nie śpi" - opowiada pan Julian.
Władze miechowskiego SLD uznały, że wystawę poświęconą Edwardowi Gierkowi warto pokazać w Miechowie. - Ten region od dawna miał wiele wspólnego ze Śląskiem, z którego pochodził Gierek. Bardzo dużo ludzi wyjeżdżało tam za pracą. Mieli możliwość zarabiania w zawodach innych niż rolnictwo. To była taka furtka do pracy i do nauki. Z kolei obecnie Śląsk jest rynkiem zbytu dla naszych rolników i to leżącym blisko, bo przecież mamy bezpośrednie połączenie z aglomeracją śląską - wyjaśnia Paweł Osikowski.
Nie wszystkim pomysł wystawy się podoba
Mieszkańcy różnie reagują na informacje o wystawie. - Rzeczywiście dużo się wtedy budowało, ale w okresie PRL-u było też wiele złych rzeczy. Dlatego mam mieszane uczucia - mówi pan Robert. Osikowski podkreśla, że wystawa pokazuje jedynie najważniejsze wątki z życia prywatnego, zawodowego i politycznego I sekretarza KC PZPR.
- Oceny historyków dotyczące tego okresu są różne. Nie możemy jednak udawać, że na przykład szpital czy0 mieszkania nie powstały w tym czasie. Przy okazji życiorysu Edwarda Gierka ,chcemy przypomnieć też sprawy gospodarcze naszego regionu - mówi Paweł Osikowski.
magdalena.uchto@dziennik.krakow.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?