Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesorowie bronią galerii sztuki

Łukasz Bobek
Podhale. Naukowcy z krakowskich uczelni, Akademii Sztuk Pięknych i Uniwersytetu Pedagogicznego, przyłączają się do zakopiańskiego protestu. Uważają, że scalenie Miejskiej Galerii Sztuki w Zakopanem z Biurem Promocji to fatalny pomysł. Radni jednak nie posłuchali apeli.

Miejska Galeria Sztuki im. Władysława hrabiego Zamoyskiego w Zakopanem może połączyć się z Biurem Promocji Zakopanego. Tak zdecydowali w czwartek zakopiańscy radni. Nie pomogły protesty i apele, w tym m.in. profesorów z Akademii Sztuk Pięknych oraz z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.

Radni miejscy większością głosów przyjęli uchwałę intencyjną w sprawie powstania Zakopiańskiego Centrum Kultury, które ma się składać z Galerii Sztuki, Biura Promocji, ale i willi Czerwony Dwór, gdzie ma mieścić się centrum twórców ludowych. Uchwała musiała być przedstawiona przed głosowaniem, bo tak stanowi prawo - przed połączeniem placówek kulturalnych trzeba to podać do wiadomości trzy miesiące wcześniej.

Przeciwko takim planom protestowały środowiska artystyczne Zakopanego, ale i środowiska profesorów z Krakowa. - Naszym zdaniem, takie plany są niebezpieczne. Doprowadzą do likwidacji autonomii jednej z najstarszych miejskich galerii sztuki w Polsce, która jest perełką i bardzo dobrze rozpoznawalną marką Zakopanego.

Hrabia Władysław Zamoyski, który ufundował tę galerię ponad 100 lat temu, przewraca się pewnie w grobie widząc, co się dzieje - mówi Jerzy Jędrysiak, profesor Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, rodem z Zakopanego, jeden z sygnatariuszy listu protestacyjnego.

Naukowcy w liście do władz miasta wskazywali, że gdy galeria zostanie połączona z Biurem Promocji, może stać się centrum komercyjnym, nastawionym na zysk. - A tak nigdy nie powinno być - zaznaczają artyści.

W podobnym tonie wypowiada się też Tatrzańskie Towarzystwo Opieki nad Zabytkami, zakopiański oddział Związku Polskich Artystów Plastyków oraz dyrekcja Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem.

- Nie wiem, dlaczego w sprawie galerii padło tyle kłamstw. Nikt nigdy nie chciał likwidować galerii. Wiemy, że to ważne miejsce w Zakopanem. Nasz plan zakłada tylko reorganizację, która może pomóc galerii - tłumaczył na sesji burmistrz Leszek Dorula. Dodał zarazem, że najbliższe trzy miesiące będą czasem na wypracowanie najlepszej formy reorganizacji Galerii.

- Wierzę, że wyjdzie to tej instytucji tylko na plus - dodał burmistrz.

Jego zdaniem, to rozwiązanie spowoduje, że na galerię będzie więcej pieniędzy. - Bo w budżecie miasta nie mamy więcej środków - mówił Dorula. Dodał, że zakopiańskie centrum kultury ma przejąć budżet i nieruchomości Biura Promocji. Ma m.in. wynajmować Rówień Krupową, czy stragany do sprzedaży oscypków na Krupówkach i na targowisku pod Gubałówką. Część środków ma pójść na remont willi Czerwony Dwór, w której znajdzie się centrum twórców ludowych.

- Promocją miasta zajmie się z kolei zakopiańskie centrum turystyki i promocji, jakie chcemy powołać i umieścić w jednym z budynków na dworcu kolejowym - mówi burmistrz Dorula.

Argumenty te nie przemówiły m.in. do Anny Zadziorko, dyrektor galerii. - Proces odbierania autonomii galerii ruszył i nie wiem, czy coś go zatrzyma - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski