MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Promowanie wartości

Redakcja
Krakowski Klub Inteligencji Katolickiej świętuje 50-lecie działalności. Przy ul. Siennej 5 otwarta została wczoraj wystawa "50 lat krakowskiego KIK-u".

Pół wieku krakowskiego KIK-u

Klub powstał na fali polskiego Października. Jego założyciele m.in. Antoni Gołubiew, Józefa Hennelowa, Marian Plezia, Stanisław Stomma, Jerzy Turowicz, Stefan Wilkanowicz, Jacek Woźniakowski czy Tadeusz Żychiewicz. Kiedy powstała "Solidarność", jej ekspertami byli przede wszystkim działacze KIK. Oni też pisali program dla "Solidarności". Potem ponad dwadzieścioro z nich zasiadało przy Okrągłym Stole. W krakowskim KIK tworzyło się swoiste centrum dowodzenia przed wyborami czerwcowymi 1989 r.
- Gdy w 1956 r. nastąpiła nasza mała odwilż, przed nami, ludźmi związanymi z Kościołem katolickim, stanęło pytanie: co robić? - mówi Stefan Wilkanowicz, współzałożyciel warszawskiego KIK, a od prawie 50 lat należący do krakowskiego klubu, którego prezesem był w latach 1964-1969 oraz w okresie 1974-1977.
- Nie mogliśmy założyć partii, bo ani nie mieliśmy takiego zamiaru, ani też nie było szans, by ją powołać. Szukaliśmy formuły dla naszej aktywności. Z pomocą przyszedł Władysław Bieńkowski, jeden z najbliższych współpracowników Gomułki, sekretarz ds. propagandy KC PPR, w latach 1956-1959 minister oświaty, a jednocześnie rasowy intelektualista - _wspomina Wilkanowicz.
Bieńkowski podsunął intelektualistom katolickim pomysł założenia klubu, bo jak tłumaczył, "łatwiej klub przepchnąć". W październiku 1956 r. powstał Ogólnopolski Klub Postępowej Inteligencji Katolickiej. Na jego powstanie przystał Gomułka. Patronem klubu "z ramienia" partii został Bieńkowski. Ów patronat był potrzebny m.in. dlatego, że pięciu członków OKPIK-u weszło do Sejmu, jako reprezentacja koła poselskiego "Znak".
- Nazwę szybko musieliśmy zmienić, bo w skróconej postaci źle się kojarzyła. Powstał zatem Klub Inteligencji Katolickiej. Mieliśmy też inny problem, bo ludzie masowo garnęli się do nas. Władze przestraszyły się i zgodziły na powstanie KIK tylko w pięciu miastach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu i Toruniu - opowiada Stefan Wilkanowicz.
Krakowski KIK powstał przede wszystkim dzięki inicjatywie Antoniego Gołubiewa (1907-1979, pisarz, autor m.in. pięcioksięgu "Bolesław Chrobry") oraz Stanisława Stommy (1908-2005, prawnik, polityk, publicysta).
- Nasza praca w KIK polegała na promowaniu wartości, pokazywaniu dobrych przykładów. W Krakowie istotne znaczenie miało również propagowanie lokalnej tradycji - mówi Wilkanowicz.
W latach 60. i 70. w krakowskim KIK-u występowali z odczytami m.in.: Paweł Jasienica i ks. Józef Tischner. Apogeum popularności krakowskiego KIK-u przypada na lata 80. - _Wówczas liczył 1200 członków. Obecnie ma ich 330 -
mówi Zbigniew Mortek, prezes klubu. - Kiedy wtedy wchodziło się do nas, przy Siennej 5, było to przejście do innego świata. Komuna była na zewnątrz, "na dole", a lepszy świat "na górze", w KIK - _mówi prezes Mortek. - Jednak i dziś, choć jest nas mniej, nasi prelegenci potrafią ściągać tłumy, np. prof. Andrzej Zoll czy prof. Michał Rożek_ - dodaje.
WŁODZIMIERZ KNAP

Jubileuszowe obchody

Dzisiaj prof. Michał Rożek wygłosi wykład jubileuszowy: "Kraków w świadomości narodowej" (Sienna 5, godz. 17.). W sobotę natomiast odprawiona zostanie jubileuszowa msza św. (o 10.30 w Bazylice Mariackiej). Koncelebrować ją będzie kard. Stanisław Dziwisz. Podczas niej Bogusław Grzybek, dyrygent Chóru Organum i zespołu instrumentalnego Ricercar - działających przy krakowskim KIK - otrzyma ważne odznaczenie papieskie - Order św. Grzegorza Wielkiego. Chór Bogusława Grzybka m.in. 8-krotnie koncertował dla Jana Pawła II. (K.W.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski