Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Promują Gorlice

Artur Bogacki
Katarzyna Wąsowska (przodem) jest mocnym punktem Ekstrimu
Katarzyna Wąsowska (przodem) jest mocnym punktem Ekstrimu Fot. Artur Bogacki
I liga siatkarek. Beniaminek Ekstrim utrzymuje się w czołówce

Na czwartym miejscu pierwszą rundę sezonu zasadniczego ukończyły siatkarki Ekstrimu Gorlice. Jak na absolutnego beniaminka na zapleczu Orlen Ligi, wynik jest naprawdę imponujący.

Przedsezonowym celem zespołu było wywalczenie miejsca w czołowej ósemce, co zapewniłoby utrzymanie w lidze bez konieczności walki w play-out o uniknięcie spadku. Szybko okazało się, że z wykonaniem tego zadania gorliczanki nie będą mieć problemu. Zespół od początku plasował się w czołówce stawki, wygrywał mecz za meczem, był nawet liderem.

_– Najwięksi optymiści nie wierzyli, że może być tak dobrze. Po prostu porównując nasz skład do innych drużyn w tej lidze, trudno było przypuszczać, że będziemy tak wysoko w tabeli. Dziewczyny pokazały jednak, że stać je na __wiele. Dzięki temu, że wygrały kilka meczów, choć nie zawsze były faworytkami, zyskały większą pewność siebie _– mówi trener Ekstrimu Grzegorz Silczuk.

Klub nie dysponował takim budżetem jak faworyci tej ligi. Postawiono na młode zawodniczki, przede wszystkim z Krakowa i okolic (tam zespół ma swoją bazę i trenuje). Największa odpowiedzialność spoczywała na najbardziej doświadczonej siatkarce w ekipie – Katarzynie Wąsowskiej, mającej na koncie występy w ekstraklasie.

Okazało się, że tak skonstruowana drużyna spełnia pokładane w niej oczekiwania. Z jedenastu spotkań gorlicki zespół wygrał siedem, a dwie porażki z rzędu poniósł w końcówce, kiedy miał spore kłopoty kadrowe (w dodatku mierzył się wówczas z potentatami ligi, Budowlanymi Toruń i Rolteksem Zawiszą Sulechów). Co znamienne, w każdym przegranym spotkaniu wygrał przynajmniej seta. Nie przytrafił się mu się bardzo słaby mecz.

Szkoda tych meczów z Budowlanymi i Zawiszą. Gdybyśmy nie mieli problemów kadrowych, można by je wygrać. Cały czas mówiłem, że nikogo się nie boimy. Budując zespół staraliśmy się, by zawodniczki pasowały do siebie charakterami. To się udało, atmosfera w zespole jest bardzo dobra. A __młode zawodniczki stale robią postępy – mówi Silczuk.

Szczególnie efektowne były mecze u siebie. Mógł być nawet komplet zwycięstw, ale w spotkaniu z Budowlanymi gorliczanki nie wykorzystały piłki meczowej. Cięgi w Gorlicach zebrał na początku sezonu obecny lider ŁKS Commercecon Łodź. W ostatniej kolejce bez wygrania seta wyjechała też drużyna z Murowanej Gośliny, która wcześniej wygrała cztery kolejne mecze.

– Hala w Gorlicach zawsze była naszym atutem, u siebie dziewczyny są mocno skoncentrowane. Przy takiej publiczności po prostu nam nie wypada przegrywać. Choć w pierwszej lidze obowiązują już bilety za wstęp na __mecze, to trybuny zawsze są pełne – mówi Silczuk.

Pytany o cel na resztę sezonu, odpowiada: – Chcemy utrzymać się w czołówce i powalczyć później w play-off o jak najwyższą pozycję. Drużyna w pierwszej lidze gra też po to, żeby promować Gorlice i na razie nam się to udaje – podkreśla szkoleniowiec.

Ekstrim jest czwarty w tabeli (23 punkty). Do prowadzącego zespołu z Łodzi traci trzy „oczka”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski