SŁUŻBA ZDROWIA. Małopolskie szpitale nie będą przekształcać się w spółki
Krzysztof Kłos, dyrektor Szpitala im. Rydygiera w Krakowie, dostrzega korzyści w ewentualnym przekształceniu jego placówki w spółkę prawa handlowego: poprawiłaby się zarówno kondycja finansowa placówki, jak i dostępność leczenia dla pacjenta. Wątpi jednak, by zarząd województwa wziął na siebie długi szpitala, co jest warunkiem przekształcenia. Placówka radzi sobie coraz lepiej i miniony rok zakończyła z zyskiem, zaś zadłużenie maleje z roku na rok. Ale równie ważną przeszkodą na drodze do komercjalizacji jest to, że "plan B" nie mówi, czy spółki będą mogły korzystać ze środków unijnych; na razie są one zagwarantowane przede wszystkim dla publicznych placówek służby zdrowia. A Szpital im. Rydygiera realizuje szereg inwestycji w ramach tzw. pomocy publicznej. Na budowę Zakładu Radioterapii zostanie wydanych w tym roku 6 mln zł. W przyszłym roku ruszy budowa oddziału chirurgii onkologicznej i za trzy lata powstanie nowoczesny, kompleksowy ośrodek leczenia raka. Całość będzie kosztować ok. 60 mln zł, z czego aż 40 mln zł zostanie wydanych na aparaturę. Czy po przekształceniu szpital nadal będzie mógł korzystać z funduszy unijnych? Na to kluczowe pytanie nie ma dzisiaj jasnej odpowiedzi.
Są też szpitale publiczne, w których po przekształceniu ich w spółki prawa handlowego niewiele się zmieni, bo już dziś zarządzane są według reguł kodeksu handlowego. Tak jest np. w Szpitalu im. E. Szczeklika w Tarnowie. Dyrektor Marcin Kuta podkreśla, że od kilku lat kieruje szpitalem tak, jak placówką niepubliczną. W obecnych warunkach osiągnięcie większej rentowności nie jest możliwe, niezależnie od formy własności.
Rozmówcy "Dziennika Polskiego" wskazują też na demoralizujący charakter dotacji oferowanych przez rząd: po raz kolejny promowane są placówki, które nie płaciły podatków i składek, natomiast te, które należności regulowały sumiennie, mogą liczyć jedynie na znikome wsparcie. - To kolejne oddłużanie najsłabszych, a nie żadna reforma - podkreślają.
Zwraca na to uwagę także Adam Styczeń, dyrektor szpitala w Myślenicach, od dawna przekonany o korzyściach wynikających z przekształcenia w niepubliczne placówek służby zdrowia. Starosta myślenicki trzykrotnie ogłaszał przetarg na dzierżawę placówki, potem zapraszał do rokowań. Niestety, nie było chętnych. Czy "plan B" przekona decydentów myślenickich do uczestnictwa w programie? Adam Styczeń mocno w to powątpiewa, bo - w jego ocenie - zachęty są zbyt małe.
Dorota Stec-Fus
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?