Pogoń wygrała trzeci z czterech rozegranych meczów w sezonie FOT. ALEKSANDER GĄCIARZ
Sukces jest tym większy, że podopieczne Dariusza Pomykalskiego zwyciężyły na obiekcie przeciwnika. Na parkiecie spotkały się dobre znajome, bo Pogoń regularnie rozgrywała z Bronowianką sparingi. Poza tym w ekipie z Bronowic występują Magdalena Wiatrowska i Dorota Szymska, które sporo czasu spędziły w proszowickim klubie.
- Znajomość ich dobrych i słabych punktów na pewno pomogła nam nieco w odniesieniu zwycięstwa - przyznał trener Pomykalski, który odczuwał jednak mały niedosyt. - Uważam, że mogliśmy to spotkanie wygrać 3:1. Dlatego trochę żałuję straconego punktu.
Proszowianki zagrały dużo lepiej niż tydzień temu w Rzeszowie, gdzie uległy 0:3 Developresowi. Pokazały, że tamten wynik był wypadkiem przy pracy.
Kto wie jednak, jak skończyłby się dla nich ten mecz, gdyby nie mały cud w końcówce pierwszej partii. Pogoń, wysoko przegrywając, potrafiła odwrócić losy seta. - Agnieszka Woźniak miała dobrą serię zagrywek, po których nasz zespół udanie kontrował. Szczególnie skuteczna była Jagoda Szkodny - mówi Dariusz Pomykalski. Potem trwała zacięta walka zwieńczona tie -breakiem. W nim Pogoń szybko wyszła na kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddała do końca.
(ALG)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?