Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Działkowcy zaniepokojeni planami samorządu

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Część działkowców jest zaniepokojona planami gminy
Część działkowców jest zaniepokojona planami gminy Aleksander Gąciarz
Zrealizowane bądź planowane inwestycje na obiektach Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Proszowicach wzbudziły zaniepokojenie użytkowników sąsiadujących z MOSiR ogródków działkowych. Gmina zapewnia z kolei, że działkowcy nie mają powodów do obaw.

FLESZ - Warzywa sezonowe. Co jeść w czerwcu?

od 16 lat

Wszystko zaczęło się po poniedziałkowym spotkaniu burmistrza Grzegorza Cichego z przedstawicielkami działkowców.

- Do spotkania doszło z naszej inicjatywy. Chcieliśmy się dowiedzieć kiedy gmina zajmie się oczyszczeniem rowu, przebiegającego obok ogródków działkowych, który jest bardzo zarośnięty i zaniedbany. Wcześniej słyszeliśmy, że ma być oczyszczony jesienią lub wczesną wiosną - mówi Barbara Kutela, prezes zarządu Rodzinnych Ogródków Działkowych w Proszowicach.

Sprawa rowu została załatwiona. Wprawdzie burmistrz powiedział nam, że nie jest do końca pewny, czy to akurat gmina powinna się zająć jego oczyszczeniem, ale zapowiedział wysłanie na miejsce koparki Wodociągów Proszowickich. W środę rów był udrażniany.

Przy okazji poruszono problemy związane z inwestycjami realizowanymi na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który bezpośrednio sąsiaduje z ogródkami działkowymi. Problemy małe jak furtka i duże jak hotel. Furtki domaga się część działkowców, którzy wejścia na teren swoich ogródków mają od strony hali sportowej. Do tej pory mogli na nie wejść z drogi, rozdzielającej halę i ogródki. Ostatnio pełna dziur, ziemna i błotnista droga została wyłożona betonową kostką, ale jednocześnie jeden jej wylot (od strony rzeki) został zamknięty. Działkowcy, aby dostać się do swoich ogródków, muszą przejść przez furtkę i parking MOSiR-u lub wjazdem od strony obwodnicy.

- Gdy furtka na MOSiR będzie zamknięta, będziemy musieli obchodzić naokoło cały obiekt – przekonują.

Dlatego uważają, że w miejscu dawnego wylotu drogi od strony rzeki powinna zostać zamontowana dodatkowa furtka, do której mieliby klucze.
Takie rozwiązanie odrzuca prezes MOSiR-u Dariusz Pomykalski. Przekonuje, że teren został ogrodzony, aby ograniczyć dostęp na niego przypadkowych osób. Wpływ na to miał m. in. majowy incydent, gdy podczas nieformalnego nocnego spotkania jeden z jego uczestników doznał ciężkiego urazu. Do tego dochodzi jeszcze kwestia zabezpieczenia obiektu.

- Nie po to gmina inwestowała tu 50 milionów złotych, by teraz pozostawić obiekt bez nadzoru – przekonuje prezes Pomykalski.

Dodaje przy tym, że działkowcy nie mają żadnych problemów z dostaniem się do swoich ogródków. Mogą korzystać zarówno z dojścia przez parking, jak i wjazdu od strony obwodnicy. Jeżeli furtka na parking będzie zamknięta, to tylko w godzinach nocnych.

- Z wszystkimi osobami, które mają wejście z tej strony rozmawialiśmy i nie rozumiem tych pretensji – mówi Dariusz Pomykalski.

Podczas poniedziałkowego spotkania burmistrz Cichy mówił też o planach rozbudowy istniejącej hali sportowej o część hotelową i związaną z tym potrzebą pozyskania dodatkowych terenów pod parking. Sprawa spotkała się z ogromnym odzewem, gdyż pod budowę parkingu miałyby zostać częściowo wykorzystane tereny zajmowane obecnie przez ogródki działkowe. Działkowcy nie chcą o tym słyszeć. Przekonują, że uprawiają swoje ogródki od kilkudziesięciu lat i stanowi to dla nich odskocznię od życia w mieście.

- Burmistrz znowu chce wszystko betonować. Nie można na to pozwolić – przekonuje pan Piotr, działkowiec.

Burmistrz przypomina z kolei, że rozbudowa hali MOSiR o część hotelową była planowana już przy okazji rewitalizacji obiektu, ale wtedy zabrakło na to środków. To jednak nie znaczy, że sprawa upadła.

- Moim zdaniem jest potrzeba budowy hotelu, bo miejsc noclegowych jest w Proszowicach niewiele. Dlatego zamierzamy się ubiegać o pozyskanie środków na ten cel. Jednak kiedy te plany będą mogły zostać zrealizowane, tego nie jestem w stanie dzisiaj określić – mówi.

Burmistrz przyznaje przy tym, że bierze pod uwagę wykorzystanie ogródków działkowych pod budowę parkingów, ale zapewnia, że nikogo przymusowo jego działki nie pozbawi. Umowa wieczystej dzierżawy ogródków obowiązuje do 2038 roku.

- Gdyby pojawiła się taka potrzeba, to gmina dysponuje terenem w rejonie ulicy Zacisze, który moglibyśmy działkowcom zaproponować w zamian. Tamta lokalizacja ma tę zaletę, że nie leży na terenie zalewowym – słyszymy.

Wśród samych działkowców opinie w tej sprawie są podzielone. Część z nich, w tym prezes Barbara Kutela uważa, że obawy są przedwczesne i przesadzone. Nie wszystkich jednak argumentacja gminy przekonuje. Zapowiadają, że będą interweniować w tej sprawie w krakowskich władzach ROD.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski