Proszowice. Marszałek popłynął, burmistrz powiosłował, czyli sprzątamy Małopolskę

Dlaczego wojewódzka akcja rozpoczęła się akurat w Proszowicach?

- Przede wszystkim skorzystaliśmy z zaproszenia burmistrza, ale też dlatego, że jest tu wiele takich inicjatyw, które są ciekawe i warte pokazania. Mam na myśli aktywność stowarzyszenia Zielononóżka, czyli ratowanie ginących ras zwierząt oraz akcje ogławiania i sadzenia wierzb. Również inne lokalne stowarzyszenia i szkoły pokazują, że temat ochrony środowiska jest im bliski – mówi marszałek Józef Gawron.

W ramach inauguracji sporo osób skorzystało z możliwości otrzymania sadzonki drzew w zamian za oddane surowce wtórne. Były stoiska poświęcone grzybom, wyrobom pszczelim, ochronie ptaków. Były konkursy wiedzy ekologicznej i wystawy przedmiotów wykonanych z odpadków. Ich autorami byli przedszkolacy z proszowickiej dwójki. Stefan Zakrocki zrobił akwarium.

- Mój brat bardzo lubi jeść chipsy, to parę opakowań wykorzystałem. Wodę zrobiłem z opakowań po kostkach lodu, kamienie z gąbki. Rybki, glony i wodorosty opakowań, ale największą rybkę z papierku po cukierku. Mama mi dołożyła troszkę chrobotka i powstała rozgwiazda – tłumaczył mały konstruktor.

Jego przedszkolny kolega Antek Radosz postawił na bardziej praktyczne rozwiązanie.

- Zrobiłem pudełko na kredki z taśmy dwustronnej, pudełka po lekarstwach i rurek do picia. Mama powiedziała, że może zostać w przedszkolu – deklaruje autor pracy, dzięki któremu na pewno na stolikach będzie łatwiej utrzymać porządek...

- Chętnie bierzemy udział we wszystkich akcjach ekologicznych. Nasze hasło na dzisiaj to „posprzątamy wszystkie śmieci w Proszowicach”. Na co dzień też segregujemy śmieci, mamy kosze, do których osobno wrzucamy plastiki, a osobno papier. Przemycamy też treści edukacyjne na zajęciach – opowiada dyrektor Przedszkola Samorządowego nr 2 Magdalena Świątek.

Poza edukacją najważniejszym celem akcji było jednak posprzątanie okolicy. Opinie na temat tego, jak prezentują się Proszowice po zimie były podzielone.

- O dziwo nie jest najgorzej. Las w Jakubowicach jest czysty. Wolontariusze powiesili worki przy wjeździe i w miejscach, gdzie zwyczajowo było dużo śmieci i ludzie z nich korzystają. Oby tak dalej. Najgorzej jest tradycyjnie przy drogach. Oczywiście mamy też dzikie wysypiska. Jest ich mniej niż kiedyś, ale ciągle są osoby, które pozbywają się w ten sposób zwłaszcza odpadów budowlanych – mówi Małgorzata Kwiatkowska, kierująca Wydziałem Rolnictwa i Ochrony Środowiska UGiM w Proszowicach.

Wolontariusze ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Proszowicach, którzy sprzątali sąsiedztwo skateparku, nie narzekali na brak pracy. Podobnie uczniowie klasy mundurowej ZS w Proszowicach, porządkujący pobocza dróg. Dużo do zrobienia jest również w kwestii czystości rzeki, o czym w tym roku można się było przekonać nie tylko z brzegu, ale i z poziomu wody.

- Park z poziomu rzeki prezentuje się dobrze, natomiast gdy już popłynie się nieco dalej, to jest gorzej. Jest to o tyle niezrozumiałe, że dzisiaj wszystko można oddać za darmo zamiast podrzucać do rzeki, czy do lasu. Trzeba tylko tego chcieć – mówił marszałek Gawron po opuszczeniu strażackiej łódki.

Jeszcze bardziej ekologiczny środek transportu po Szreniawie wybrał burmistrz Grzegorz Cichy, który wybrał się w podróż kajakiem.

- Park jest położony w takim miejscu, że z jednej strony mamy obwodnicę, gdzie ludzie wyrzucają odpadki z samochodów, a z drugiej Szreniawa, która niesie napływające butelki, pojemniki i puszki. Płynąc kajakiem i miałem okazję widzieć, co ludzie wrzucaja do wody – opowiada burmistrz.

Do tegorocznej akcji Posprzątaj z nami Małopolskę zgłosiło się 110 samorządów i około 15 tysięcy wolontariuszy.

Ceny samochodów elektrycznych zaczynają spadać