Helgegren - dziennikarz i wykładowca akademicki postanowił pokazać swoim synom, jak wygląda wojna w rzeczywistości. A wszystko przez zamiłowanie 10-latków Leo i Franka do brutalnych gier komputerowych. Chłopcy prosili ojca, aby ten kupił im „Call of Duty”. Mężczyzna zawarł z dziećmi umowę – po wycieczce same zadecydują czy chcą tę grę.
Carl pojechał z 10-latkami do Syrii i na Zachodni Brzeg Jordanu. Zaznaczył, że zachował wszystkie środki ostrożności. Miał także doświadczenie, które nabył jako korespondent.
Przez 10 dni dzieci zwiedzały zarówno atrakcje turystyczne, jak i o wiele mniej przyjemne miejsca, m.in. obozy dla uchodźców.
Po powrocie do domu chłopcy jednogłośnie zadecydowali, że nie zamierzają więcej grać w brutalne gry. Ojciec nie ukrywa satysfakcji. Przyznaje też, że nie żałuje swojej decyzji.
Jednak nie wszyscy są przekonani co do metod wychowawczych Helgegrena, zarzucając mu, że naraził dzieci na wielkie niebezpieczeństwo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?