Przed olimpijską szansą

Magdalena Klatka z Radosławem Chruścińskim mają szansę na igrzyska FOT. JERZY ZABORSKI

ŁYŻWIARSTWO. Sezon seniorskich debiutów oświęcimskiej pary sportowej

Oświęcimianie zakończyli najtrudniejszy dla nich sezon, choć na jego początku nic nie zapowiadało, że na zdolnych łyżwiarzy spadnie plaga kontuzji. Brakowało im startów, dlatego tak długo wyczekiwany debiut w seniorskich mistrzostwach Europy w Zagrzebiu zakończył się na 15. miejscu. W mistrzostwach świata zostali sklasyfikowani trzy "oczka" niżej. - Do rywalizacji finałowej nie udało im się zakwalifikować, ale wreszcie pojechali to, co potrafią - tłumaczy Iwona Mydlarz-Chruścińska, trenerka łyżwiarzy w oświęcimskim klubie. - Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem mistrzostw nasza para trenowała w New Jersey, pod okiem najlepszej trenerki świata, Niny Moser, z którą współpracowali w grudniu, w Moskwie. To ona po treningach za oceanem zdecydowała, że nasza młoda para jest gotowa do senio-rskiego debiutu.

16-letnia Magdalena Klatka była najmłodszą uczestniczką mistrzostw świata w Kanadzie. Przepustkę do nich para wywalczyła sobie w mistrzostwach świata juniorów, w których zajęła 13. miejsce na 20. startujących par. - Po powrocie z Kanady Nina Moser powiedziała, że teraz trzeba już tylko czekać na coraz lepsze występy oświęcimskich łyżwiarzy - tłumaczy trenerka Mydlarz-Chruścińska. - W seniorach podwójne wyrzucane skoki to już za mało, ale jest trochę czasu na dopracowanie tych potrójnych.

Do września oświęcimianie mają czas na dopracowanie najważniejszych elementów swojego programu, bo wtedy, w Oberstdorfie, odbędzie się ostatnia kwalifikacja do zimowych igrzysk. Do obsadzenia pozostało kilka wolnych miejsc. Trudno dzisiaj powiedzieć, ile ich będzie. Na pewno nie więcej niż pięć. - Nawet, jeśli nasza para uzyskałaby kwalifikację olimpijską na lodzie, to i tak ostatnie słowo będzie należało do Polskiego Komitetu Olimpijskiego, ustalającego skład kadry na igrzyska - zwraca uwagę trenerka oświęcimskich łyżwiarzy. - Pamiętam czasy, kiedy - po udanej kwalifikacji - z wyjazdu na olimpiadę skreślona została solistka Sabina Wojtala, ale z kolei po decydującej kwalifikacji przed Vancouver na igrzyska do Kanady pojechała inna para sportowa Mateusz Chruściński z Joanną Sulej. Najpierw jednak nasi obiecujący zawodnicy muszą udowodnić na lodzie, że są gotowi do udziału w igrzyskach - uważa Iwona Mydlarz-Chruścińska.

Młodzieżowa para sportowa Unii dopiero wchodzi w seniorską rywalizację, więc z klubie cieszą się, że mimo kłopotów zdrowotnych, mają za sobą seniorskie debiuty w rywalizacji na Starym Kontynencie oraz na świecie.

Jerzy Zaborski