Przed własną publicznością

Przed meczem II ligi siatkarek

Trenerzy Jerzy Bicz i Paweł Wojtan mają o czym myśleć po pierwszym meczu w Biłgoraju, który Dalin przegrał 3-1.
Problem polega na tym, że dobra dyspozycja, jaką moja drużyna prezentowała podczas przedsezonowych meczów sparingowych nie przenosi się na spotkania ligowe - _twierdzi Jerzy Bicz. - _Gramy bojaźliwie i bez należytego rozmachu. Nie kończymy akcji, które skończone być powinny. Dlatego podczas treningów poprzedzających mecz z Tomasovią poświęciliśmy czas między innymi na przećwiczenie ataku, kiedy drużyna otrzymuje piłkę za darmo i musi wyprowadzić z niej atak kończący.
Wszystkie zawodniczki, a jest ich trzynaście, są zdrowe. Tylko Magdalena Żaba, siatkarka z podstawowego składu Dalinu, skarżyła się na drobne dolegliwości kręgosłupa. Trenerzy Bicz i Wojtan wierzą jednak w to, że jest to kontuzja na tyle niegroźna, że Magda będzie gotowa do gry.
Podobnie jak w przypadku zespołu z Biłgoraja nie znamy zupełnie Tomasovii, nie wiemy zatem na co możemy liczyć z jej strony - _mówi trener Bicz. - _Jedyną receptą na taki stan rzeczy jest bardzo dobra postawa własna. Liczę na nią, tym bardziej że będzie to pierwszy mecz w tym sezonie rozgrywany przed własną publicznością, a to przecież do czegoś zobowiązuje.
Początek meczu Dalinu z Tomasovią Tomaszów Lubelski w sobotę o godzinie 18 (hala sportowa SP 3 w Myślenicach).
(MH)