Przedsiębiorcy jako podejrzani

Nasi decydenci przywykli rozprawiać się z tą opinią, wskazując na twarde dane porównawcze, wedle których wcale nie jesteśmy aż tak fiskalnym krajem, jak się powszechnie wydaje. Podkreślają też fakt, że nigdzie na świecie biznesmeni nie są wielkimi zwolennikami dzielenia się z państwem swoimi zyskami.

To nie do końca prawda. Istnieją bowiem kraje, w których ludziom tworzącym miejsca pracy łatwiej jest pogodzić się z utratą części dochodów. Bo tak naprawdę nie zawsze chodzi o to, czy państwo bierze od nas dużo czy mało, tylko o to, co z tymi pieniędzmi później robi.

Jeśli bowiem wracają one do nas w postaci dobrze wydanych miliardów na edukację, naukę, innowacje, bezpieczeństwo czy też sprawną służbę zdrowia, wtedy nie traktujemy instytucji państwowych jak mafii pobierającej haracze, ale jak godny zaufania organizm mający na uwadze dobro wspólne. A z takim łatwiej się dzielić.

Niestety, Polska wciąż chyba nie jest takim krajem. Nasi przedsiębiorcy nadal traktowani są jak podejrzani, którzy zrobią wszystko, by ukryć swe dochody w szarej strefie. I dlatego trzeba ich kontrolować do samego spodu i absolutnie nie okazywać zaufania...

To znowu do pewnego stopnia uproszczenie, bo biznesmeni potrafią też dostrzegać pozytywne zmiany w polityce niektórych urzędów i izb skarbowych. Mam nadzieję, że nasze forum będzie ważnym głosem w dyskusji nad tym, co zrobić, by poborca podatkowy i przedsiębiorca mogli uznać, że tak naprawdę mają wspólne cele.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Forum Przedsiębiorców. Podatki muszą być proste i niezmienne