18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedwyborcze zarzuty w prokuraturze

Redakcja
Fot. Beata Szkaradzińska
Fot. Beata Szkaradzińska
NOWY TARG. Wczoraj burmistrz Marek Fryźlewicz zwołał specjalną konferencję, podczas której przedstawił oświadczenie. Odpowiadał na zarzuty, dotyczące wejścia przez niego w posiadanie dwóch mieszkań, a skierowane do niego w liście otwartym przez wicestarostę Macieja Jachymiaka, równocześnie jego kontrkandydata w ubieganiu się o burmistrzowski fotel. Zapowiedział też skierowanie w trybie karnym sprawy do prokuratury.

Fot. Beata Szkaradzińska

Burmistrz Marek Fryźlewicz oświadczył: - Odpowiadając na list otwarty wicestarosty Macieja Jachymiaka w sprawie zawartych w moim oświadczeniu majątkowym informacji o posiadanych mieszkaniach, ich zakupie i sfinansowaniu, informuję, że na mieszkanie w Krakowie, zakupione od Przedsiębiorstwa Deweloperskiego "Bryksy", umowa została zawarta przez moją żonę Dorotę w dniu 13 września 2005 roku. Publiczny przetarg nieograniczony na zakup terenów w Nowym Targu pod inwestycje mieszkaniowe odbył się 18 sierpnia 2006 roku. Przetarg wygrała firma Bryksy, której oferta była zdecydowanie najkorzystniejsza. Zapewnił też, że umowa na kolejne mieszkanie - w Nowym Targu przy ulicy Ludźmierskiej - wybudowane tym razem przez Podhalańskie Przedsiębiorstwo Budowlane, umowa została podpisana też przez jego żonę - 18 czerwca 2007 roku. Podkreślał, że również oferta tej konkretnej firmy była dla miasta najkorzystniejsza. - Nieprawdziwym jest stwierdzenie pana Jachymiaka, że to ja zawierałem w imieniu miasta kontrakty z wymienionymi firmami. Nie podpisywałem żadnych umów w tym zakresie - stwierdził burmistrz.

Oświadczył, że finansowanie mieszkań, których wraz z żoną jest współwłaścicielem, odbywało się w ratach i w ciągu kilku lat. Pieniądze pochodziły zaś z ich dochodów bieżących i oszczędności wykazanych w oświadczeniu majątkowym.

- Fakty te można sprawdzić, zapoznając się z moim oświadczeniem majątkowym i jego załącznikami, jakimi są PIT i oświadczenie o prowadzeniu przez żonę działalności gospodarczej. Zgodnie z obowiązkiem ustawowym corocznie moje oświadczenie przesyłane było do wojewody małopolskiego, a jego sprawdzeniem zajmował się przede wszystkim Urząd Skarbowy, który przez te wszystkie lata nie wniósł żadnych zastrzeżeń - przekonywał burmistrz, czytając oświadczenie. - Uzurpowanie sobie przez pana Macieja Jachymiaka prawa do dowolnego interpretowania i weryfikowania oświadczeń majątkowych świadczy o intencjach, które nim kierują, to jest chęci zdyskredytowania mojej osoby, a przede wszystkim odwrócenia uwagi opinii publicznej od toczących się postępowań karnych, w których sam uczestniczy.

Burmistrz dodał, że wobec pomówień skierowanych w stosunku do jego osoby i rodziny, a także sugerowania, że dopuścił się złamania prawa, przyjmując darowiznę od deweloperów, kieruje do prokuratury wniosek o ściganie sprawcy przestępstwa zniesławienia, czyli Macieja Jachymiaka. W rozmowie z "Dziennikiem Polskim" burmistrz Marek Fryźlewicz wyjaśnił, że - ze względu na obowiązujące terminy - nie zastosuje trybu wyborczego. Podkreślił, że wyrok drugiej instancji, do której odwoływałby się jego kontrkandydat, zapadłby z pewnością już w sobotę, a więc w czasie ciszy wyborczej. Stąd sprostowanie ukazałoby sie już po rozstrzygnięciu wyborów. Sama sprawa oskarżeń jest jednak na tyle poważna, że zostanie skierowana do organów ścigania w trybie karnym.
Tymczasem Maciej Jachymiak, wicestarosta i kontrkandydat obecnego burmistrza Marka Fryźlewicza w wyborach samorządowych, uważa, że burmistrz nie ma racji i sprawa mogłaby zostać rozstrzygnięta w trybie wyborczym jeszcze przed pierwszą turą. Przypomina też, że wybory ostatecznie zostaną rozstrzygnięte za trzy tygodnie. - Gdyby sprawa została zgłoszona w piątek, to pewnie dziś byłaby już rozprawa, a w środę wyrok drugiej instancji. To są szybkie tryby postępowania - zapewnia. - Zresztą burmistrz nie musi nic zgłaszać do prokuratury, bo już w piątek policja zaczęła wyjaśniać tę sprawę, więc tak czy inaczej sprawa zostanie wyjaśniona przez organy ścigania. Ruch związany ze zgłoszeniem sprawy do prokuratury to tylko chęć przetrwania do wyborów. Nie zgadzam się też z argumentacją, że burmistrz nie podpisuje umów z firmami w imieniu miasta. Nie ma takich umów, o których nie wie burmistrz, a jeżeli ich nie podpisuje osobiście, to musi kogoś do tego delegować. Takie tłumaczenie jest niepoważne, ale można zadać pytanie: dlaczego burmistrz tych umów nie podpisał sam. Burmistrz zresztą do dziś nie odpowiedział na ostatnie pytanie, to jest: czy inni urzędnicy Urzędu Miasta lub radni też kupili w tych firmach mieszkania? Po tej odpowiedzi pewne jest, że nie tylko mamy zupełnie odmienne spojrzenie na etykę w działalności publicznej, ale też, że potwierdziły się dane o poważnych nieprawidłowościach związanych z urzędem burmistrza. Maciej Jachymiak podkreśla, że swój list otwarty konsultował z prawnikami i wie, że każdy obywatel może wejść na stronę BIP, przeczytać oświadczenia majątkowe i każdy ma je prawo zinterpretować.

Przypomnijmy. W miniony piątek Maciej Jachymiak wydał list otwarty do burmistrza, o czym pisaliśmy w naszym sobotnim wydaniu. Domagał się w nim pilnego wyjaśnienia nabycia dwóch mieszkań od deweloperów, z którymi - jego zdaniem - burmistrz zawierał w imieniu miasta kontrakty. Podkreślił, że przeanalizował oświadczenia majątkowe burmistrza i domagał się wyjaśnienia - skąd burmistrz wziął środki na te mieszkania.

Beata Szkaradzińska

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski