MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przedwyborczy DWUGŁOS

Redakcja
Głosuję na Jarosława Kaczyńskiego, bo... Dr hab. KRZYSZTOF SZCZERSKI, wicedyrektor Instytutu Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ, znawca problematyki europejskiej, autor m.in. książki: "Dynamika systemu europejskiego":

- Głosować na Jarosława Kaczyńskiego będę z czterech podstawowych powodów.

Pierwszym jest moje umiłowanie wolności. Ona jest tylko wtedy, gdy w debacie publicznej są obecne różne punkty widzenia. Niestety, istnieje w Polsce niedobra praktyka zmierzająca do wyparcia z dyskursu publicznego ludzi, którzy mają inne poglądy niż środowiska uważające się za jedynie oświecone. Drugim jest to, że Platforma Obywatelska nie zdała egzaminu z monopolu władzy. Wszystkie decyzje strategiczne i personalne, jakie to stronnictwo podejmowało po 10 kwietnia, czyli już od blisko trzech miesięcy, miały jeden cel - dbanie o interes partii. W tym celu m.in. PO rozwiązała KRRiTV czy powołała na stanowisko szefa NBP prof. Marka Belkę (co miało wzmocnić Platformę i osłabić SLD Napieralskiego).

Po trzecie - Jarosław Kaczyński od zawsze dąży do tego, by Polska była samodzielnym i nowoczesnym podmiotem na mapie świata, a nie jedynie zawężała się do Unii Europejskiej, co - niestety - stara się dość skutecznie realizować PO. Po czwarte - Kaczyński przekonuje mnie również tym, że opowiada się za państwem sprawiedliwym i gwarantującym wszystkim obywatelom równy dostęp do dóbr publicznych, niezależnie od pozycji społecznej i majątku. Ta kwestia - bardzo istotna z punktu widzenia interesów wielu milionów Polaków - bardzo wyraźnie różni go od kandydata Platformy.

Głosuję na Bronisława Komorowskiego, bo:

Dr JERZY ILLG, redaktor naczelny Wydawnictwa Znak (od roku 1992), publicysta, krytyk literacki, poeta, edytor, w 1968 r. uczestniczył w pierwszych zlotach polskich hipisów:

- Popieram Bronisława Komorowskiego i oddam na niego głos w wyborach, ponieważ w moim przekonaniu będzie on najlepszym prezydentem dla Polski.

Dla dalszego rozwoju, niezakłóconego kontynuowania reform, kraj nasz potrzebuje harmonijnej współpracy między prezydentem i rządem, godnego reprezentowania nas za granicami, budowania dobrych relacji z sąsiadami, a nie lękania się ich i straszenia nimi.

Najgorszą rzeczą, jaka mogłaby nas spotkać, byłby powrót do prezydentury reprezentującej interesy jednej partii, ideologiczne zacietrzewienie, kompleksy i ksenofobię. Nie może powtórzyć się koszmar wiecznych sporów i konfliktów, ciągłego wetowania ustaw parlamentu, blokowania nominacji ambasadorów, realizowania sprzecznych koncepcji polityki zagranicznej i gospodarczej. Pałac prezydencki nie może być drugim, opozycyjnym, ośrodkiem władzy.

Osobiście nie życzę sobie powrotu do znanej z czasów rządów Jarosława Kaczyńskiego atmosfery podejrzliwości, agresji, szczucia na siebie ludzi i środowisk. Nie wierzę w przemianę Jarosława Kaczyńskiego, która jest dla mnie równie cyniczna, jak żałosne przebieranki jego zwolenników w hipisów. Jako ktoś, kto wyrósł z formacji hipisowskiej, mogę powiedzieć, że trudno o bardziej groteskową pomyłkę. Nikomu nie było dalej do idei tego ruchu aniżeli funkcjonariuszom Prawa i Sprawiedliwości.

Wysłuchał WŁODZIMIERZ KNAP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski