Przegrali tylko ze Śląskiem

Koszykówka juniorów

   Prowadzeni przez trenerski (a zarazem rodzinny) duet: Janusz Stawarz - Łukasz Stawarz, tarnowianie zajęli bowiem w tej imprezie drugie miejsce, dopiero w finale uznając wyższość Śląska Wrocław. W konińskim turnieju rywalizowało osiem zespołów, podzielonych na dwie grupy. W pierwszym spotkaniu grupy "A" Unia zmierzyła się z miejscowym MKS Pak Serwis. Po przegranej pierwszej kwarcie, w drugiej tarnowianom udało się odrobić nieco strat, ale jeszcze w 35 min przegrywali 71-79. Ostatecznie, dzięki skutecznej obronie w końcówce meczu, przechylili oni jednak szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wygrywając 91-81 (21-29, 22-19, 20-20, 28-13). Unia: Daniel Stawarski 25, Rafał Górgól 24, Robert Kochańczyk 12, Tomasz Zych 10, Michał Gębski 8, Krzysztof Pałamar 6, Konrad Porębski 6, Mateusz Piktas 0, Adam Walczak 0.
   Drugim piątkowym rywalem tarnowian była warszawska Polonia. Po niezwykle wyrównanej pierwszej połowie (Unia prowadziła po niej 35-33), w trzeciej kwarcie uwidoczniła się przewaga Unii, która do ostatniej części meczu przystąpiła przy korzystnym dla siebie wyniku 54-44. W 37 min utrzymywało się jeszcze dziesięciopunktowe prowadzenie "jaskółek" (68-58), końcówka spotkania należała jednak do rywali. Na szczęście graczom Polonii nie udało się w pełni odrobić strat i mecz zakończył się wynikiem 72-68 (21-22, 14-11, 19-11, 18-24) dla Unii. Unia: Górgól 31, Stawarski 22, Kochańczyk 11, Pałamar 3, Gębski 2, Zych 2, Porębski 1.
   Rywalizację w drugim dniu turnieju rozpoczęła drużyna z Mościc od meczu z MKK Pyra Poznań. Oba zespoły miały już przed nim zapewniony awans do półfinału, potyczka ta decydowała jednak o pierwszym miejscu w grupie. Rozpoczęło się bardzo pechowo dla tarnowian, gdyż na przedmeczowej rozgrzewce staw skokowy skręcił Michał Gębski, który tym samym nie mógł już grać do końca turnieju. Pierwsza "ćwiartka" spotkania przebiegała pod znakiem bardzo wyrównanej gry i zakończyła się wynikiem remisowym. W drugiej uwidoczniła się wyraźna dość przewaga ekipy z Poznania (60-49), w trzeciej odsłonie Unia odrobiła jednak straty z nawiązką wychodząc na prowadzenie 79-76. Ostatnia kwarta ponownie zakończyła się remisowo, stąd też cały pojedynek Unia wygrała 106-103 (29-29, 20-31, 30-16, 27-27). Unia: Górgól 41, Stawarski 21, Zych 13, Pałamar 11, Kochańczyk 10, Porębski 6, Piktas 2, Łukasz Ptak 2, Walczak 0.
   W decydującym o awansie do finału spotkaniu, tarnowianie zmierzyli się ze zdobywcą drugiej lokaty w grupie "B", Zrywem Toruń. Mimo widocznego już zmęczenia, koszykarze Unii rozpoczęli to spotkanie od wysokiego "C", po pierwszej kwarcie prowadzili bowiem różnicą 12 "oczek". Do przerwy przewaga "jaskółek" wzrosła do 16 pkt. (52-36), a po trzeciej "ćwiartce" Unia prowadziła jeszcze 74-59. W ostatniej kwarcie torunianie odrobili część strat, ostatecznie Unia wygrała jednak dość pewnie, bo 97-89 (27-15, 25-21, 22-23, 23-30). Unia: Górgól 43, Stawarski 22, Kochańczyk 14, Pałamar 8, Piktas 5, Zych 4, Porębski 1.
   Finałowym rywalem tarnowian była jak już wspomnieliśmy na wstępie drużyna Śląska Wrocław. Był to bardzo wyrównany mecz, w którym prowadzenie wielokrotnie przechodziło z rąk do rąk. Po pierwszej kwarcie zakończonej trzypunktową przewagą Unii, w drugiej skuteczniejsi okazali się wrocławianie, doprowadzając do korzystnego dla siebie wyniku 47-40. Podobnie jednak jak miało to miejsce w przypadku spotkania z Pyrą, w trzeciej kwarcie tarnowianie odrobili straty z nawiązką, obejmując prowadzenie 63-62. Ostatnie dziesięć minut należało już do dysponujących wyższym składem koszykarzy Śląska i w końcowym rozrachunku, wrocławianie wygrali 91-82 (24-27, 23-13, 15-23, 29-19). Unia: Górgól 30, Stawarski 26, Pałamar 12, Kochańczyk 7, Zych 5, Ptak 2, Sławomir Fortuna 0, Piktas 0, Porębski 0, Walczak 0.
   Końcowa kolejność turnieju: 1. Śląsk Wrocław, 2. Unia Tarnów, 3. Zryw Toruń, 4. Pyra Poznań, 5. Polonia Warszawa, 6. MKS Pak Serwis Konin, 7. UKKS 2000 Leszno, 8. GCK Gdańsk. Najlepszym zawodnikiem Unii uznany został Daniel Stawarski, najskuteczniejszym okazał się natomiast Rafał Górgól, który w pięciu meczach zdobył 169 pkt. (STM)