Przejazd, który nikomu nie służy!

Obwodnica Zembrzyc kosztowała ponad 40 mln zł. Za inwestycję zapłacił Zarząd Dróg Wojewódzkich z Krakowa. Podstawowym założeniem jakiemu miała służyć było wyprowadzenie ruchu komunikacyjnego z centrum miejscowości. Inwestycja planowana była jeszcze w PRL-u, ale realizowana w ostatnich 2 latach. Tymczasem zdaniem wielu mieszkańców - nowa obwodnica przypomina standardy minionej epoki! Mieszkańcy skarżą się, że brakuje choćby ekranów akustycznych.

Jak relacjonuje nam Stanisław Łuczak, mieszkaniec Zembrzyc i członek zarządu powiatu suskiego, jeszcze przed rozpoczęciem prac nad projektem obejścia Zembrzyc podczas licznych spotkań mieszkańców, które odbywały się w urzędzie gminy, ustalono lokalizację zjazdu z obwodnicy do wioski po uzgodnieniu z mieszkańcami południowej części Zembrzyc, wśród których byli i tacy, którzy zabiegali o zjazd w tym miejscu.

Na tej podstawie zaprojektowany został, a następnie wykonany, wiadukt o wartości 400 tys. zł, który umożliwia przejazd pod obwodnicą, a następnie wyjazd na obwodnicę.

- Niestety, póki co jest to niemożliwe, ponieważ przez całe lata urząd gminy nie postarał się o uregulowanie i ustalenie stosunków własnościowych w miejscu drogi prowadzącej przy prywatnych posesjach w kierunku wiaduktu i wyjazdu na obwodnicę - mówi Stanisław Łuczak.

Okazuje się, że to nie jedyny bezużyteczny obecnie zjazd z zembrzyckiej obwodnicy. Budowa drugiego, w okolicach mostu na Skawie, też nie została ukończona z powodu protestów mieszkańców, którzy obawiali się zwiększonego ruchu samochodowego pod oknami swoich domów.

- To nie wina urzędu, że ktoś protestuje i nie daje się przekonać, kiedy proponowaliśmy uregulowanie stanu własnościowego tych dróg zjazdowych. Na razie więc pozostaje to w takim stanie, w jakim jest. Mam nadzieję, że z biegiem czasu ludzie zrozumieją, że jednak te zjazdy są bardzo potrzebne - mówi tymczasem wójt Zembrzyc Józef Gąsiorek.

Łuczak uważa mimo wszystko, że urząd gminy powinien podjąć się roli mediatora w tej sprawie. - Bezczynność urzędu, niepodejmowanie działań administracyjnych skłóciło wielu mieszkańców. Wydano setki tysięcy złotych, które - póki co - nie służą ludziom - komentuje Stanisław Łuczak.

(GM)