Przed tygodniem Hutnik przegrał inauguracyjne starcie z ekipą z Sanoka (oba zespoły są kandydatami do awansu), w dodatku po słabym meczu. Spotkanie z beniaminkiem z Olkusza miało być okazją na przełamanie się.
Udało się wygrać bez straty seta, choć w pierwszej odsłonie krakowianie popełniali podobne błędy jak w poprzednim spotkaniu. W efekcie skazywani na pożarcie gospodarze o mało co nie wygrali. Wprawdzie Hutnik dogonił rywali (z 17:14 do 17:17), a później jako pierwszy miał setbole, lecz nie wykorzystał tej szansy. Siatkarze Kłosa (na rozegraniu zabrakło Karkosa, wystąpił 19-letni Michalec) mogli po chwili wziąć pierwszej partię, ale najwyraźniej brakło im zimnej krwi. Dwa ostatnie punkty oddali, popełniając błąd przekroczenia środkowej linii.
Po zmianie stron Hutnik szybko przełamał swoją niemoc. Zaczął od pięknej serii (0:7, większość punktów zdobył przy zagrywce Podleśnego) i spokojnie pilnował pokaźnej przewagi, nawet ją powiększając. Rozkręcił się Ferek, na którego ataki gospodarze nie mogli znaleźć sposobu.
Kłos wprawdzie w trzecim secie stawiał dość długo zacięty opór (9:9, 13:15), lecz w końcówce nie miał już zupełnie nic do powiedzenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
