MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przerwali piękną serię "Brązowych"

Jerzy Filipiuk
Piłka nożna. III liga. Skazywany na porażkę i już pogodzony ze spadkiem Poprad sprawił sensację, pokonując faworyzowaną Garbarnię, która nie przegrała wcześniejszych 18 ligowych spotkań.

Garbarnia Kraków0
Poprad Muszyna1 (0)

Bramka: 0:1 Bomba 89.
Garbarnia: Drzewiecki - Szymonik, Baliga, Kalemba, Pawłowicz - Stokłosa (46 Liput), Kostrubała (56 Kalicki), Masiuda, Kaczor (67 Ferens) - Siedlarz (60 M. Górecki), Ogar.
Poprad: Plata - Podgórni, Merklinger, Saratowicz, Fabisiak - Podgórniak, Bomba, Sobas (90+3 Hadała), Dudek, Cichoń(63 Polański) - Zachariasz (78 Maślanka).
Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce). Widzów: 150.

Skazywany na porażkę i już pogodzony ze spadkiem Poprad sprawił sensację, pokonując faworyzowaną Garbarnię, która nie przegrała wcześniejszych 18 ligowych spotkań.

Zespół z Muszyny odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo na wyjeździe! I to mimo ogromnych kłopotów kadrowych.

W jego wyjściowym składzie znalazło się aż sześciu młodzieżowców, a łącznie zagrało dziewięciu. Na ławce rezerwowych siedziało tylko trzech zawodników.

Goście nie mieli rezerwowego bramkarza, a między słupkami stał Piotr Plata, który pojutrze skończy... 17 lat (zaliczył debiut w podstawowym składzie swej drużyny).

Mimo to goście ani myśleli się tylko bronić, stawiać "autobus" przed własną bramką.

Gdy tylko nadarzała się okazja, próbowali zagrozić bramce rywali. Ci zaś razili monotonną grą, brakiem pomysłu na rozmontowanie obrony gości i skuteczności w wykańczaniu ofensywnych akcji.

Do przerwy emocji było jak na lekarstwo. Gra toczyła się z reguły w środkowej strefie boiska.

Nieco ciekawiej było po zmianie stron. "Brązowi" próbowali pokonać Platę strzałami w różny sposób: z półobrotu (Marcin Siedlarz), przewrotką (Tomasz Liput), z rzutu wolnego (Krzysztof Kalemba), z daleka (Piotr Ferens) i z bliska (Tomasz Ogar).
Muszynianie strzelali rzadziej, ale coraz groźniej.

Najpierw Krzysztof Podgórniak uderzył obok bramki, potem Tomasz Bomba trafił w słupek, aż w końcu po strzale tego ostatniego i rykoszecie od Tomasza Baligi piłka wpadła do siatki.

Zdaniem trenerów
Mirosław Hajdo, Garbarnia:

- Rywale wybiegali, wyszarpali to zwycięstwo. Postawili się nam i uzyskali bardzo dobry wynik. Stworzyli praktycznie tyle sytuacji co my.

Moi zawodnicy nie wyglądali dobrze po środowym meczu z Unią Tarnów (wygranym 4:1).

Kordian Wójs, Poprad:
- Przyjechaliśmy do paszczy lwa. Takiego wyniku się nie spodziewaliśmy. Naszym celem jest już budowa zespołu pod czwartą ligę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski