Doszło do kolejnej odsłony konfliktu samorządowców z powiatu bocheńskiego. Kilka dni temu przy drodze powiatowej w Siedlcu Jerzy Lysy, wójt gminy Bochnia, wywiesił transparent "Droga powiatowa wstyd starosty".
- Chciałem w ten sposób uświadomić mieszkańców i wytłumaczyć im, kto odpowiada za fatalny stan tego dwukilometrowego odcinka drogi - przekonuje wójt.
Jacek Pająk, starosta powiatu bocheńskiego, nie czuje wstydu, przynajmniej nie z powodu stanu drogi. - Wstyd mi natomiast za wójta, który na prześcieradle wypisuje takie rzeczy - tłumaczy.
Zawieszony na budynku domu ludowego w Siedlcu transparent przyciąga uwagę każdego kierowcy. - Chodziło nam o to, aby ludzie wiedzieli, kto odpowiada za stan tej drogi- przekonuje Jerzy Lysy.
Jego zdaniem, starosta nie radzi sobie z utrzymaniem dróg i ich remontami. A jeśli sobie nie radzi, to, według wójta, powinien zrezygnować z tej funkcji. Lysy twierdzi też, że inwestycje w powiecie realizuje się według klucza politycznego. Są tam, gdzie ma się zaprzyjaźnionych wójtów. Do samorządu gminy Bochnia starosta nie żywi sympatii, więc pomija ją przy inwestycjach.
- Budżet powiatu to przecież 100 milionów złotych. Nie wierzę, że w takiej kwocie nie znajdą się pieniądze na remont tej drogi - mówi wójt.
Samorządowiec przekonuje, że w sprawie remontu odcinka drogi w Siedlcu jego przedstawiciele interweniowali w starostwie. - O wykonanie tej inwestycji walczymy od wielu lat. Do tej pory nic to nie daje - mówi Jerzy Lysy.
Działanie samorządowca z gminy Bochnia, starosta powiatu bocheńskiego traktuje jako element kampanii wyborczej. - Dziwne, że wójt aktywizuje się właśnie teraz, kiedy do wyborów zostało raptem kilka miesięcy - mówi.
Przyznaje też, że budżet powiatu wynosi faktycznie 100 milionów złotych, ale na inwestycje przeznaczone jest z tego 20 mln zł. Starosta przekonuje, że plan zadań obejmujący remonty dróg został przyjęty w grudniu ubiegłego roku i już wtedy było wiadomo, co gdzie zostanie wykonane.
- Nie wiem, czy wójt myśli sobie, że jeżeli wywiesi transparent, to znajdę pieniądze na tę drogę? - pyta retorycznie.
Na terenie powiatu bocheńskiego, oprócz dwukilometrowego odcinka w Siedlcu, znajduje się jeszcze około 300 kilometrów dróg powiatowych. Starosta przekonuje, że ich stan jest na pewno dużo lepszy niż w latach, kiedy przejmował władzę w powiecie bocheńskim.
- A wójt, no cóż, miał okazję planować budżet, bo w wyniku ostatnich wyborów otrzymał mandat radnego powiatowego. Ale zrezygnował z tego na poczet fotela szefa samorządu gminy Bochnia. Niech więc zajmie się teraz swoją gminą i naprawą gminnych dróg, bo wiele z nich jest w fatalnym stanie - dodaje Jacek Pająk.
Batalia samorządowców
* Konflikt pomiędzy wójtem gminy Bochnia a starostą powiatu bocheńskiego trwa już kilka lat.
Pierwszy samorządowiec twierdzi, że powiaty są niepotrzebnym tworem i na każdym kroku wypomina staroście błędy.
* Protest "prześcieradłowy" w gminie Bochnia powtarzany jest systematycznie.
W ten sposób walczyli - wspierani przez wójta - mieszkańcy Cikowic, domagający się budowy chodnika przy ruchliwej drodze powiatowej przebiegającej przez ich wioskę.
"Gawłów protestuje, chodników oczekuje" - tego typu hasła wypisano na ponad dwudziestu banerach, które latem ubiegłego roku zawisły także przy drodze powiatowej w Gawłowie. Ich autorami byli mieszkańcy, też wspierani przez wójta, którzy domagali się od przedstawicieli samorządu powiatowego budowy chodnika. Ich zdaniem, odkąd otwarto autostradę, ruch samochodowy w Gawłowie zwiększył się kilkakrotnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?