MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przeszkadzało boisko

Redakcja
V LIGA PIŁKARSKA. Brzezina Osiek zremisowała na własnym boisku z CDO Izdebnik 1:1 (1:0). Po meczu obie strony zgodnie orzekły, że wynik nie skrzywdził nikogo.

Dla osieckich piłkarzy było to otwarcie sezonu przed własną widownią. Na wyjazdach wiodło im się ze zmiennym szczęściem, bo po wygranej w Brzezince (2:0), przyszła dotkliwa porażka w Oświęcimiu przeciwko Sole (1:5). Tymczasem osieczanie poszukują punktów, by w końcówce sezonu nie martwić się o byt.

- Mogę być zadowolony nie tylko z wyniku, ale także z gry - przyznaje Włodzimierz Kowalczyk, trener osieczan. - Na pewno nasze specyficzne boisko utrudniało rywalizację obu stronom. To dlatego miałem prawo sądzić, że już jednobramkowa zaliczka może nam zapewnić pełną pulę. Tak się jednak nie stało.

Spotkanie przypominało piłkarskie szachy. - Przede wszystkim nikt nie chciał stracić gola - podkreśla trener Kowalczyk. - W zasadzie było to typowe spotkanie na remis. Jeśli nie potrafi się wygrać, to trzeba umieć zremisować.

W bramce Osieka doszło do zmiany bramkarzy. Michała Majdę zastąpił Przemysław Kulczyk. - Wcale nie dlatego, że Majda puścił na Sole pięć goli - zdradza Włodzimierz Kowalczyk. - Obaj bramkarze są młodzieżowcami, a Majda w tygodniu poprzedzającym mecz u siebie mało trenował. Obaj młodzi bramkarze prezentują zbliżony poziom, więc o obsadę bramki jestem spokojny. O ile po wyprawie na Sołę nie zgłaszałem uwag pod adresem bramkarza, któremu trafiano z bliskiej odległości, tak teraz Kulczyk także nie miał szans, by zapobiec nieszczęściu.

W Izdebniku twierdzą, że poprzednia przymusowa przerwa, bo nie było im dane zagrać u siebie ze Stryszawą, nie miała wpływu na postawę zespołu w Osieku.

Jerzy Zaborski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski