Wulgaryzmy, antysemickie napisy, nazwy klubów piłkarskich i nazwiska „konfidentów” – wszystko to można znaleźć na murach bloków, kamienic, przystankach autobusowych i znakach drogowych w naszym regionie.
Nabazgrane sprayem napisy szpecą miasto, denerwują mieszkańców i przysparzają sporo kłopotu samorządowcom i właścicielom nieruchomości, którzy odpowiadają za usunięcie pseudograffiti.
Prawdopodobnie w nocy z 22 na 23 maja wandale uzbrojeni w farby w puszce, pędzle chcąc oddać cześć klubowi piłkarskiemu, którego są kibicami, sporządzili wątpliwej urody „mural” na boku zaparkowanego na ul. Żwirki i Wigury w Kętach autobusu liniowego PKS Bielsko-Biała. Autobus został wyłączony z użytku, a policja tropi samozwańczych artystów.
Urząd Miasta w Kętach przyznaje, że to pierwszy taki przypadek. Zwykle grafficiarze szpecą miasto małymi rysunkami, głównie na budynkach. Tym razem poświęcili znacznie więcej czasu na swoje „dzieło” i nie oszczędzili centymetra kwadratowego powierzchni boku pojazdu. Zamalowali karoserię, okna i reklamę, która widniała w tym miejscu.
– Straty poniesione przez bielski PKS są dopiero szacowane, lecz już wiadomo, że do małych należeć nie będą i wyniosą około trzech, czterech tysięcy złotych – mówi Barbara Kuźma z Urzędu Gminy w Kętach. – Farba, której użyto do wykonania „malunku”, jest wyjątkowo zjadliwa i odporna na zmywanie – dodaje i tłumaczy, że pojazd najpewniej czeka kompleksowe malowanie.
Dodatkowym kosztem będzie odnowienie reklamy na autobusie. Jej także prawdopodobnie nie uda się doczyścić i będzie musiała zostać wymieniona na nową.
Grafficiarze w ostatnim czasie dali się też we znaki mieszkańcom Zaborza. Tutaj wszystkie przystanki autobusowe „ozdobione” są niebieskimi napisami. Zamalowano nawet nazwy przystanków.
– Krew człowieka zalewa, bo na wiosnę gmina wyczyściła wszystkie wiaty, a po pierwszym maja już straszyły szpetnymi bazgrołami – mówi Anna Madeja z Zaborza. – Napisy są też na większości znaków, na murze sklepu w centrum wsi i na asfalcie w kilku miejscach.
Najwięcej oburzenia wzbudza fakt, że wiele napisów to wulgarne słowa. Tuż obok sklepu i popisanego przystanku jest przedszkole, a rodzice prześcigają się w pomysłach, jak tłumaczyć dzieciom znaczenie tych słów.
– Moja córka na szczęście nie potrafi jeszcze czytać, ale pyta, co tam jest napisane, dlatego muszę ją okłamywać – mówi Adam z Zaborza. – Inni rodzice udają, że nie słyszą pytania zmieniając temat albo mówią, że to nie po polsku i nie znają tego języka – tłumaczy.
Na początku maja czyszczeniem elewacji zajmował się też wydział gospodarki komunalnej z Olkusza. Doprowadzenie do porządku trzech ścian bloków kosztowało ponad tysiąc złotych. W lutym mundurowi z Olkusza zatrzymali mężczyznę, który malował sprayem mur przed wiaduktem kolejowym.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy policja w Chrzanowie interweniowała w czterech przypadkach wandalizmu (dom prywatny, pawilon handlowy i elewacje bloków).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?