Mieszkanka podkalwaryjskich Brodów "kupiła" za pośrednictwem portalu ogłoszeniowego samochód osobowy. Przelała sprzedającemu 2 tys. zł zaliczki. Pojazdu jednak nie otrzymała, a tym bardziej zaliczki. Zgłosiła sprawę policji.
Z kolei mieszkaniec Roczyn kupił przez internet wycofany już z użytku banknot o nominalne 1 tys. marek niemieckich. Zapłacił sprzedającemu 600 zł. Teraz nie ma ani zabytkowego banknotu, ani pieniędzy.
Natomiast mieszkaniec Kalwarii wpłacił sprzedającemu na aukcji internetowej 610 zł zaliczki za odsłuch do instrumentów muzycznych. Też pozostał bez sprzętu i pieniędzy.
To tylko trzy przypadki z ostatnich dni, które zostały zgłoszone policji w powiecie wadowickim. Policjanci wiedzą, jak tropić oszustów działających w sieci. Wykrywalność sprawców oszustw internetowych jest stosunkowo duża, ale po co dawać się oszukać?
- Sprawcy wykorzystują u kupujących nieuwagę, pośpiech, podekscytowanie i chęć posiadania jak najszybciej i jak najtaniej nabytej rzeczy - mówią kryminalni z Wadowic.
Wydział kryminalny opracował nawet specjalny zestaw porad dla osób, które kupują różne przedmioty poprzez portale ogłoszeniowe i aukcyjne.
Podstawowa zasada: zawsze trzeba sprawdzać wiarygodność sprzedawcy, jego poprzednie aukcje oraz opinie kupujących na jego temat. Trzeba także uważać na różne "super okazje", "wyprzedaże" i "ekstra ceny". Należy też dokładnie sprawdzić, czy sprzedawca umożliwia zapłatę przy odbiorze, odbiór osobisty, podaje adres firmy - to również wskazuje na jego wiarygodność.
- Po wygranej aukcji najlepiej należy nawiązać korespondencję ze sprzedającym - radzą policjanci.
(GM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
