Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przyczyny klęski żywiołowej

Redakcja
Powodzie są rzeczą normalną. Zdarzały się - i zdarzać będą. Wylewy rzek są zresztą jak najbardziej korzystne - choćby dlatego, że wody, zamiast wylewać się do mórz, wsiąkają w ziemię, co zapobiega stepowieniu.

Janusz Korwin-Mikke: NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ

Czym innym są szkody. Niektórych nie można uniknąć. Śp. Ronald Reagan śmiał się z projektu Tennessee Valley Authority (typowej Wielkiej Budowli Socjalizmu z 1933; do dzisiaj podatnicy dopłacają do każdego kilowata z TVA...), że "Aby zapobiec temu, że Tennessee raz na dwadzieścia lat zalewała 20.000 akrów, zalano na stałe 40.000 akrów!"... Po prostu trzeba takie szkody wliczyć w koszty - i albo pola obsiewać, albo nie...

Prawdziwą przyczyną strat stało się dopiero wprowadzenie ubezpieczeń. Dawniej nikt przy zdrowych zmysłach nie budował chałupy na terenie zagrożonym przez powodzie. Odkąd dom (a także zasiewy!) można ubezpieczyć, ludzie budują tam domy - w słusznym przekonaniu, że w razie powodzi dostaną odszkodowanie. Czyli: wskutek istnienia ubezpieczeń na terenach zalewowych powstają domy, które by tam nie powstały.

Czy to dobrze - czy źle? Gdybyśmy mieli braki żywności, to należałoby się cieszyć z takich decyzji. Gdy rolnictwo cierpi na nadprodukcję, jest to nonsens. Należy zostawić tam naturalne żyzne łąki - a zająć się intensywną uprawą, tam gdzie powodzie nie grożą.

Drugą przyczyną powodzi są... wały przeciwpowodziowe.

Powodzie zaczynają się na terenach górskich, gdzie jest gęsta sieć rzeczek zbierających prawie całość opadów. Gdyby tam wylały, to wody by tam w większości wsiąkły. Jeśli budując w okolicy wały uniemożliwimy wylanie się wody w górach, spływają one w całości niżej, powodując poważne zagrożenie. W związku z czym budujemy tam potężniejsze wały - i wody stają się groźne poniżej...

...efektem jest całkowite "uregulowanie rzeki", która staje się, jak np. Ren, kanałem. Przy czym cała woda zamiast gromadzić się pod ziemią, spływa do morza - i podnosi się wrzask, że "Europa stepowieje".

Należy też pamiętać o firmach budujących wały, które mają interes, by je sypać - a są powiązane tysięcznymi więzami z hydrologami, wydającymi ekspertyzy, że wały należy koniecznie budować!

Przecież każda budowa wału to potężne przedsięwzięcie - i za ich projekty ludzie inkasują spore pieniądze. Od kogo uczony dostałby zaś pieniądze za ekspertyzę, z której wynikałoby, że wału NIE należy budować?

Oczywiście, jeśli wały zostaną wybudowane 50 km od źródeł rzeki, to mieszkańcy okolic położonych o 70 km też muszą je wybudować, mieszkańcy terenów o 100 km od źródeł tym bardziej muszą - i trudno się im dziwić. Przy czym pyta się o to mieszkańców tych okolic - a nie mieszkających np. o 150 km od źródeł - którym tamte wały pogorszą sytuację!

W efekcie powstaje mechanizm samo-się-napędzający, wały rosną...

...a Ren i tak czasem wylewa!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski