MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przypadek Charamsy

Grzegorz Miecugow
Swoje wiem. Przyznam, że nie rozumiem rozgłosu, jaki zrobił wokół siebie ksiądz Charamsa. To znaczy rozumiem, że Krzysztof Charamsa chciał odejść z Kościoła z przytupem, i można powiedzieć, że mu się to udało. Nie rozumiem wrzawy, jaka się wokół tego rozlega.

Włoska prasa pełna była zdjęć polskiego duchownego i jego partnera Eduardo zrobionych w jakiejś rzymskiej kawiarni zupełnie tak, jakby swój coming out ogłaszał jakiś projektant mody albo kierowca Formuły Pierwszej. Tymczasem ksiądz Charamsa, a już wkrótce pan Charamsa był do tej pory postacią raczej anonimową, jego osoba nie wiąże się z jakąś ważną prawdą, którą człowiek ów miałby nieść i propagować przez Kościół i świat.

Jego przesłanie głoszące, że w Kościele panuje zakłamanie w sprawie osób homoseksualnych jest dosyć wątłe, bowiem Kościół ma kłopot także z osobami heteroseksualnymi w duchownych szatach oraz z pedofilią we własnym gronie. Polski Kościół ma dodatkowo jeszcze problem ze zdefiniowaniem tego, co to znaczy rozdział Kościoła od państwa, oraz z tym, jak interpretować słowa papieża Franciszka dotyczące stosunku do wiernych, którzy zabłądzili, zgrzeszyli, ale chcą powrócić na łono Kościoła albo na temat tego, czym jest lub też czym powinno być ubóstwo duchownych.

Polscy wierni zaś mają kłopot ze zrozumieniem tego, co dzieje się wokół księdza Lemańskiego, który był dobrym pasterzem, ale zderzył się z jakąś machiną kościelną, i tym pasterzem - przynajmniej formalnie - już nie jest. W tej sprawie papież Franciszek milczy, a jest ona o niebo, a może i dwa nieba ważniejsza niż to, co ma nam do zakomunikowania Krzysztof Charamsa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski