Grzegorz Tabasz
Jankesi wymyślili dzień świstaka, to wypromujmy jenota, jako symbol przebudzenia przyrody. Nie wiecie, kto to taki? Nic dziwnego, to przybysz z Dalekiego Wschodu. W jenocie piękne jest tylko futro, bo cały zwierzak przypomina smętną karykaturę psa. To tylko pozory. Ważący parę kilogramów zwierzak jest jednym z najbardziej plastycznych i wszechstronnych gatunków. Teoretycznie nocny drapieżnik, w praktyce całodobowy zjadacz wszystkiego, co zawiera choć odrobinę kalorii. Pływa, wlezie na niskie drzewa, sprawnie biega. Zeżre wszystkie mniejsze od siebie ofiary, padlinę, także owoce i korzonki. W surowe zimy zapada w drzemkę. Tam, gdzie się pojawił, wyrządza duże szkody, a w ostojach rzadkich ptaków stał się już prawdziwym przekleństwem. Jenot nie spadł z nieba, lecz został świadomie rozpowszechniony przez człowieka. Pozbyć się go już nie można. W Skandynawii jest celem bezwzględnych polowań, co jednak zupełnie mu nie przeszkadza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?