Lata 40. minionego stulecia to był czas wojny. Czas, w którym świat oszalał. Czas, gdy mądry i kulturalny naród, czyli Niemcy, robił rzeczy trudne do zrozumienia. Czas, który – mam nadzieję – nigdy już nie wróci.
Stepan Bandera, który był niekwestionowanym liderem ukraińskich nacjonalistów, i którego można obwiniać za zbrodnie na Wołyniu, jest dla sporej części współczesnych Ukraińców bohaterem narodowym. Walczył o wolną Ukrainę w czasach, gdy było to naprawdę trudne. Dzisiaj wolna Ukraina jest. Inna sprawa, że chwieje się w posadach i wcale nie jest pewne, czy Ukraina się w najbliższym czasie nie podzieli.
Mam nadzieję, że nie. Spójna i spokojna Ukraina, a najlepiej Ukraina jako część Unii Europejskiej, jest w naszym interesie. Jeżeli dziś Ukrainę spaja Bandera, to ja zaciskam zęby i staram się to zrozumieć. Nie zapomnę tragedii wołyńskiej. Ale wiem, że nic nie zwróci życia okrutnie zamordowanym naszym rodakom. A dla mnie ważniejsza jest przyszłość niż przeszłość. Poza tym pamiętam, jak żołnierzy AK albo powstańców warszawskich nazywali Niemcy. Dla nich oni byli bandytami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?