Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa. Wicemistrz Polski nie dał rady beniaminkowi. Zobaczcie zdjęcia

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa. Łukasz Sołowiej (drugi z lewej) dał w tym meczu prowadzenie "Żubrom"
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa. Łukasz Sołowiej (drugi z lewej) dał w tym meczu prowadzenie "Żubrom" Andrzej Banas
Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa 1:1 w meczu 4. kolejki ekstraklasy, rozegranym w niedzielę 13 sierpnia na stadionie Cracovii. Beniaminek sprawił niespodziankę, urywając punkt wicemistrzowi Polski. - Dziękujemy, dziękujemy! - skandowali po końcowym gwizdku kibice Puszczy, która w tym roku pisze niesamowitą historię.

Tomasz Tułacz podpisał z Puszczą nowy kontrakt, mający obowiązywać do 30 czerwca 2027 roku – poinformował niepołomicki klub pół godziny przed meczem. Dzień, moment takiej informacji był zdecydowanie nieprzypadkowy. Bo Tułacz pracę w Puszczy rozpoczął równe osiem lat temu, 13 sierpnia 2015 roku. Wtedy przejmował zespół, który słabo zaczął II-ligowy sezon. Przebył z nim drogę, dzięki której 13 sierpnia 2023 roku Puszcza mogła zagrać z Legią o ekstraklasowe punkty. Zagrać - i nie przegrać!

Warszawska drużyna wpadła na stadion Cracovii – który będzie domem „Żubrów” pewnie przez całą tegoroczną część rozgrywek – pomiędzy meczami z Austrią Wiedeń w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy. Po pierwszym, przegranym w czwartek przez Legię meczu, trener Kosta Runjaić w jedenastce na Puszczę zostawił pięciu piłkarzy. Goście, wiadomo, kulturą gry górowali, z pierwszej połowy wynieśli 76-procentowe posiadanie piłki, ale grali na pół gwizdka, wolno, bez elementu zaskoczenia, siłą rzeczy nie stwarzali szans na gole. Pierwsze zagrożenie pod własną bramką niepołomiczanie sprowokowali sami, w 18 min Kewin Komar wykopując trafił w Macieja Rosołka, ale piłka przeleciała obok bramki.

Ekipa Tułacza też szła do przodu i w pierwszym, drugim kwadransie zaskakująco łatwo zdobywała stałe fragmenty, których legioniści powinni, przynajmniej w teorii, unikać. I w 26 min nastąpił wyrzut z autu w pole karne gości. Nie oddalili zagrożenia, Kamil Zapolnik głową świetnie zagrał na 5. metr, a Łukasz Sołowiej strzałem po ziemi zadał cios na 1:0.

Wyrównanie padło już po ośmiu minutach. Nie żeby Legia jakoś strasznie docisnęła. Josue po prostu nieźle wykonał rzut wolny, a Komar strącił futbolówkę tylko na słupek. Odbiła się od niego i wpadła do siatki.

Legia za ciosem nie poszła, to Puszcza za chwilę miała szansę – Zapolnik chybił z 18 metrów. W 39 min Piotr Mroziński przy próbie ominięcia Yuriego Ribeiro reklamował zagranie ręką legionisty, sędzia po chwili konsultacji zdecydował jednak, że rzutu karnego nie będzie.

Do wzmocnienia ofensywy gości przed II połową delegowani zostali Tomas Pekhart i Patryk Kun. Ten drugi w 53 min dostał dobre podanie od Makany Baku, ale przy strzale skiksował. Goście próbowali zamykać niepołomiczan w „zamku”, przewaga Legii w tej fazie spotkania wzrosła, ale szyki obronne Puszczy trzymały się. W 63 min brawa dostał Sołowiej, gdy zatrzymał szarżującego w „16” Josue. Dziesięć minut później z kąśliwym uderzeniem Marca Guala poradził sobie Komar.

- Wygramy, wygramy, Legię pokonamy! - zaintonowali kibice Puszczy kwadrans przed końcem. Bo goście wysyłali coraz mniej sygnałów, że mogą pokusić się o zwycięstwo, a gospodarze w końcu też zagrozili rywalom, oczywiście po stałym fragmencie (Mroziński nie strzelił dobrze). W 87 min debiutujący w Puszczy Muris Mesanović, po zagraniu Sołowieja, popędził pod bramkę Legii, wyprzedził dwóch obrońców, lecz wpakować piłkę do celu nie zdołał.

W doliczonym czasie Gual stanął oko w oko z Komarem, no i bramkarz Puszczy był górą. Niepołomiczanie jeszcze w tej akcji musieli chwilę się pobronić, ale dali radę. Potem były jeszcze rzuty rożne, kolejne uderzenie Guala obroniony przez golkipera. A na koniec strzał Marcela Pięczka. Niecelny, ale i tak po chwili nastąpił wybuch radości w sektorze kibiców Puszczy.

Puszcza Niepołomice – Legia Warszawa 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Sołowiej 26, 1:1 Josue 34.
Puszcza: Komar – Mroziński, Craciun, Sołowiej, Jakuba – Cholewiak (78 Hajda), Stępień, Serafin, Walski (61 Mesanović), Pięczek (61 Siemaszko) – Zapolnik (61 Majchrzak).
Legia: Hładun – Jędrzejczyk (46 Kun), Augustyniak, Ribeiro – Wszołek (46 Pekhart), Slisz, Celhaka, Baku – Josue (81 Elitim), Rosołek (75 Strzałek), Muci (65 Gual).
Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów) i Damian Rokosz (Siemianowice Śląskie). Żółte kartki: Zapolnik (50, faul), Jakuba (73, faul), Mroziński (74, faul), Hajda (80, faul), Craciun (87, faul) - Jędrzejczyk (42, faul), Rosołek (72, faul). Widzów: 5313.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Puszcza Niepołomice - Legia Warszawa. Wicemistrz Polski nie dał rady beniaminkowi. Zobaczcie zdjęcia - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski