Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Putin milczy

Redakcja
- Marynarze "Kurska" wczoraj zamilkli. Dlaczego milczy prezydent? - napisała wczoraj popularna "Komsomolskaja Prawda".

Media krytykują prezydenta

 Rosyjskie media zaatakowały wczoraj prezydenta Władimira Putina za milczenie w sprawie trwającej od soboty tragedii okrętu podwodnego "Kursk", który z 118 osobami na pokładzie spoczywa na dnie Morza Barentsa.
 Pod zdjęciem Putina na pokładzie statku Floty Północnej, którą odwiedził wiosną, gazeta napisała: - Tylko jeden człowiek zachował milczenie. Zwierzchnik Sił Zbrojnych Rosji. Honorowy marynarz.
 W sobotę, mniej więcej w tym samym czasie, gdy doszło do wypadku na "Kursku", Putin wyjechał z Moskwy na wakacje. Po raz pierwszy pokazał się w telewizji dopiero w środę, by powiedzieć, że sytuacja na Morzu Barentsa jest krytyczna, jednak ekipy ratownicze robią wszystko, co w ich mocy, by uratować załogę okrętu.
 - Dlaczego on myśli, że można przez pięć dni zachować milczenie, podczas gdy cały naród spędza te dni myśląc tylko o jednym - czy zostaną uratowani, czy też nie? - napisała gazeta. Jej zdaniem, jedno słowo Putina mogłoby zdopingować do działania ospałych admirałów.
 Z kolei kontrolowany przez wpływowego i krytycznego wobec Putina magnata finansowego Borysa Bieriezowskiego "Kommiersant" napisał, że prezydent wolał pozostać na uboczu, bowiem uznał, że z rozgrywającej się na Morzu Barentsa tragedii nie da się wyciągnąć żadnych politycznych profitów.
 - Są ludzie, którzy uczestniczą w akcji ratunkowej, którzy będą odpowiedzialni za śmierć ludzi. Dlatego żadna wysoko postawiona osoba w państwie nie chce ryzykować wzięcia na siebie odpowiedzialności - pisze gazeta. - Nie chce tego też prezydent.
 Zdaniem liberalnych "Izwiestii", tragedia "Kurska" jeszcze raz dowiodła, że państwo rosyjskie jest niezdolne do radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych. Gazeta zarzuciła przedstawicielom władz, że bardziej troszczą się o zachowanie twarzy niż o uratowanie życia ludzi.
 - Kiedy chodzi o śmierć i życie, admirałowie, generałowie i przedstawiciele władz państwowych po prostu nie powinni kłamać, kręcić i myśleć o własnych karierach - to bluźnierstwo - napisały "Izwiestia".
 - Razem z K-141 ("Kursk") utonęła wiara ludzi, że państwo jest w stanie obronić ich przed problemami. To same władze poszły na dno wraz z K-141 - uważa dziennik.

(PAP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski