PZPR broni chrześcijan

Poniedziałek
Cała Polska przelicza kilometry przejechane przez parlamentarzystów. Opinia publiczna zaczyna skłaniać się do poglądu, że polski poseł powinien mieć zakaz poruszania się prywatnym samochodem, a służbowe podróże powinien odbywać wyłącznie samolotami. Tymczasem zwracam uwagę Szanownej Publiczności, że tzw. afera madrycka zaczęła się od awantury wywołanej przez poselskie żony właśnie w samolocie. Wcześniej było "pobicie przez Niemców" premiera z Krakowa i spór Jacka Protasiewicza na lotnisku we Frankfurcie. Tak więc polscy politycy powinni przemieszczać się wyłącznie samochodami. Może czasem trochę drożej, ale zdecydowanie mniej skandali.

Wtorek
Marszałek Sikorski udał się na spotkanie ze św. Mikołajem do odległego fińskiego Rovaniemi. Poprosił o "prezenty dla wszystkich, którzy na to zasłużyli". Zaraz po tym w kraju rzucono pod jego adresem oskarżenie, że za 200 tys. na koszt MON urządził sobie urodzinowe przyjęcie. Okazało się jednak, że nie za 200 tylko za 14 i nie na koszt MON, tylko własny. Dzięki temu prezentowi marszałek zjednał sobie sympatię i teraz nie musi już sobie przypominać, na jakich trasach wydawał poselską kasę na benzynę. To szczęście, bo dotychczas przypomniał sobie tylko kilka wyjazdów do Biskupina, gdzie prowadził kampanię wyborczą, czego akurat za sejmowe pieniądze posłowi robić nie wolno.

Środa
"Gdy patrzę na prześladowania chrześcijan, wiem, że trzeba walczyć z terroryzmem" - oświadczył… Leszek Miller, były aparatczyk PZPR, która, jak wiadomo, darzyła Kościół - delikatnie mówiąc - dość mocno negatywnym uczuciem. Wypowiedź padła w ramach obrony istnienia w Polsce więzień CIA w czasach, gdy Miller był premierem. Słuchając wypowiedzi szefa SLD, można dojść do wniosku, że np. siłowe odżywianie islamskich więźniów jest czymś w rodzaju usprawiedliwionej obrony koniecznej zachodniej cywilizacji.

Czwartek
Ks. Wojciech Lemański, były proboszcz z Jasienicy, nie może kontaktować się z mediami ani odprawiać mszy. Wprawdzie od decyzji biskupa odwołał się do Watykanu, ale nie miał 12 tys. zł na sądowe opłaty i decyzja jest już prawomocna. No cóż, Watykan nie mógł zrobić inaczej. Nie mógł bowiem zaprzeczyć tezie, że tak naprawdę sprawiedliwe są jedynie wyroki boskie, a nie ziemskie.

Piątek
By spełnić obietnicę Donalda Tuska z roku 2008, pół roku temu rząd powołał specjalny Zespół ds. Zniesienia Obowiązku Meldunkowego. Ten zakończył właśnie pracę, rekomendując… pozostawienie obowiązku meldunkowego w obecnej formie. Absolutnie Nagroda Tygodnia.

No to miłego weekendu.