Piotr Piotrowski jest jedynym gospodarzem w liczącym 17 gmin w powiecie krakowskim, , który nie ma uprawnień do przenoszenia pieniędzy w poszczególnych działach tegorocznego budżetu.
Wójt nie może oszczędności z konkretnych zadań wydać np. na załatanie dziury w drodze. Nie może też dołożyć pieniędzy, gdy kwota z przetargu na inwestycję za 600 tys. zł, będzie wyższa np. o 1 tys. zł. Musi czekać na zwołanie sesji, co opóźni realizację inwestycji i zagrozi wycofaniem się wykonawcy.
Takie ograniczenia uchwaliło ośmiu radnych, mających przewagę w 15–osobowej Radzie Gminy Mogilany. Alicja Wodziańska –Berbeka, tłumaczyła stanowisko większości radnych brakiem zaufania do wójta i koniecznością zabezpieczenia rady przed wydaniem przez niego pieniędzy np. na zakup garnituru.
– Ubrania kupuję za swoje – ripostował wójt Piotrowski, nazywając decyzję samorządowców paraliżowaniem jego działań.
Zdaniem tej radnej, wójt w razie nieprzewidzianych sytuacji może wziąć pieniądze z rezerwy ogólnej. Ma do dyspozycji 200 tys. zł. – Nie mam gwarancji, że gdy je wydam nie nieprzewidziane zdarzenia, Rada mi je zwróci – mówi wójt.
Do przeciwników wójta o współpracę apelował radny Rafał Młynarczyk. Mówił, że nieprzyznanie mu takich uprawnień, skutkuje utrudnieniem pracy urzędnikom i w złym świetle przedstawia samorząd.
Taką opinię prezentowało też wielu mieszkańców gminy, uczestniczących w ostatniej sesji. – Jeśli nie ma pani zaufania do wójta i nie może z nim współpracować, to niech zrezygnuje z funkcji radnej, albo zmieni swoje podejście – te słowa do Alicji Wodziańskiej –Berbeki, kierowała Barbara Musiał z Włosani.
Przed laty ograniczenia do przemieszczeń w budżecie mieli wójtowie Iwanowic, Jerzmanowic–Przegini i burmistrz Skały.
– Na początek burmistrz dostał kredyt zaufania i uprawnienia do przesunięć w budżecie. Jednak po dwóch latach utracił zaufanie rady, która w 2008 roku stwierdziła, że zarządzanie gminą nie idzie w dobrym kierunku i mnożą się konflikty społeczne – mówi Tadeusz Durłak, obecny burmistrz Skały, gdzie wtedy był przewodniczącym Rady Miejskiej.
– To był koszmar, w nieprzewidzianych przypadkach miałem związane ręce. a ludzie złorzeczyli na wójta, że nie potrafi podjąć decyzji – wspomina rok 2008 Adam Piaśnik, wójt gm. Jerzmanowice–Przeginia. Uważa, że takie stanowisko rady wynika z niezrozumienia przez niektórych radnych ich roli i nieznajomości przepisów, bo rada jest uprawniona do kontroli wójta, który co pół roku przedstawia jej sprawozdania z realizacji budżetu.
Elżbieta Burtan, wójt Zabierzowa mówi, że nie należy tworzyć wokół szefów gmin atmosfery podejrzliwości , nie należy też posądzać ich o nieuczciwość . – Nad naszymi wydatkami czuwają służby finansowe w gminie i Regionalna Izba Obrachunkowa – zaznacza pani wójt.
– To chora sytuacja. Ubezwłasnowolnia wójta i hamuje rozwój gminy – komentuje Antoni Rumian, wójt Michałowic. Podobne zdanie mają pozostali szefowie gmin w powiecie krakowskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?