Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radna dostrzegła „kolesiostwo”

Tomasz Mateusiak
Podhale. Polityczna awantura wybuchła w Nowym Targu. Radna Bogusława Korwin mówi o nepotyzmie w gminie. Burmistrz zatrudnił żonę znajomego? Grzegorz Watycha odpowiada, że ta pani przecież wygrała konkurs.

Czy burmistrz Nowego Targu Grzegorz Watycha zatrudniając nowego urzędnika kierował się nie jego kwalifikacjami, ale towarzyskim układem? O tym, że tak jest, przekonana jest miejska radna Bogusława Korwin.

Kobieta, która jeszcze rok temu szła do wyborów ramię w ramię z Watychą, teraz stała się surowym krytykiem burmistrza. Powód? Oprócz nepotyzmu zarzuciła mu również to, że rozpasał urzędników.

- Poprzednia nowotarska władza (za rządów burmistrza Marka Fryźlewicza - przyp. red.) była kojarzona z kliką, kolesiostwem czy otrzymywaniem stanowisk „po rodzinie” - mówi Bogusława Korwin. - Po zmianie władzy to miało się skończyć. Niestety, dziś wiem, że sytuacja się powtarza - opowiada.

Jej zdaniem, dowodem na to, że tak jest, było zatrudnienie w Urzędzie Miasta żony Roberta Waniczka, dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg w Nowym Targu.

Jak wytyka Bogusława Korwin, kobieta znalazła pracę, mimo że w wydziale drogownictwa nie zwolniło się wcześniej żadne miejsce. Radna jest więc pewna, że burmistrz zatrudnił kobietę wskutek znajomości z jej mężem, z którym musiał współpracować, gdy był jeszcze sekretarzem powiatu nowotarskiego.

Takie zarzuty oburzają burmistrza Grzegorza Watychę. - Oskarżenia radnej padły publicznie na ostatniej sesji i nie wiem, czy nie będę musiał skierować sprawy do prawnika. To pomówienia - mówi burmistrz.

Twierdzi, że kobietę zatrudnił po przeprowadzonym konkursie. Reguły tego ostatniego były jasne. - Nie moja wina, że zgłosiła się tylko jedna osoba - mówi. Watychę dziwi to, że skoro radna Korwin ma tak „twarde dowody” na jego nepotyzm, to jeszcze nie zgłosiła sprawy w prokuraturze.

Zapowiedzi oddania do sądu sprawy o pomówienie, na Bogusławie Korwin nie robią większego wrażenia. - Ja jestem taką osobą, że jak coś złego widzę, to o tym głośno mówię - wyjaśnia. - Teraz jest podobnie jak było dawniej. Moim zdaniem - burmistrz, wbrew temu co obiecywał przed wyborami, zatrudnia kolegów, ale też nie potrafi zrobić porządku z urzędnikami - uważa.

Dodaje, że ciągle jest świadkiem tego, iż zamiast pracować urzędnicy robią sobie spotkania przy ciastku i kawie. - Tego za pieniądze podatników nie powinno być - dodaje oburzona radna.

Co ciekawe, krytykiem burmistrza jest osoba, która jesienią 2014 r. należała do założonego przez Watychę klubu „Nasze Miasto” i to z jego list zdobyła mandat radnej. Później odeszła jednak z jego koalicji.- Uważam, że dobrze się stało, iż radna powiedziała co myśli - mówi Dawid Kowalski, mieszkaniec Nowego Targu.

Przypomina, że w nowotarskiej polityce miało dojść do jakościowej zmiany. Ludzie mieli dość poprzedniego burmistrza i głosowali na Watychę. Teraz wielu jest rozczarowanych brakiem działań przy rozbijaniu urzędniczej kliki. - Dobrze, że mamy radną Korwin, bo ona wyrasta na jedyną sprawiedliwą czy sumienie nowotarskiej polityki - mówi Kowalski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski