- 1,2 zł za metr kwadratowy dziennie, w takim miejscu jak Rynek Główny, to bardzo mała stawka. Jeżeli założymy, że jeden stolik zajmie 4 mkw., to już po sprzedaży jednej kawy zwracają się koszty opłaty miejsca pod ten stolik - oblicza Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I.
Bunt restauratorów. Obawiają się, że bez koncesji na alkohol splajtują
Dlatego właśnie Rada Dzielnicy I Stare Miasto podjęła uchwałę, w której zwraca się do prezydenta Krakowa o urealnienie stawek za zajęcie powierzchni i terenów publicznych pod ogródki gastronomiczne. - Uważamy, że opłaty za ogródki kawiarniane powinny odpowiadać obecnym warunkom ekonomicznym. Miasto musi mieć większe wpływy w tego tytułu - twierdzi Daros.
Restauratorzy się nie zgadzają z kalkulacjami radnych. - Nikt nie bierze pod uwagę innych kosztów jakie trzeba ponosić przy prowadzeniu ogródka, aby w nim tę kawę sprzedać - komentuje Krzysztof Janarek, właściciel restauracji Ratuszowa, która ma ogródek przy Wieży Ratuszowej. - Trzeba opłacić pracowników, koncesje, sprzęt, zakupić produkty. Proszę też wziąć pod uwagę, że wiele zależy od pogody. Jak pada deszcz, wieje wiatr i jest zimno, ogródki świecą pustkami, a płaci się za każdy dzień - dodaje restaurator.
Wśród restauratorów już zostały przeprowadzone rozmowy, aby w przypadku podwyżek zainicjować protest.
Za miejskie place odpowiada Wydział Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa. Stawka za ogródek wynosi 1,2 zł za mkw. dziennie - od 1 czerwca do 30 września. W pozostałym okresie spada do 1 zł. Zdaniem radnych z „jedynki” podwyższone opłaty powinny obowiązywać przynajmniej od 1 maja do 30 października albo nawet przez cały rok . Powołują się przy tym na informacje przekazane podczas XXVIII Forum Turystyki, że Kraków jest odwiedzany przez gości z taką samą intensywnością niezależnie od sezonu. - Jedna stawka na cały rok może być ewentualnie jakimś kompromisem, ale uważam, że wszystko powinno zostać skonsultowane z restauratorami. Ogródki zimą trzeba jednak ogrzewać, a to są dodatkowe koszty - mówi Krzysztof Janarek.
W Wydziale Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta prowadzone są zaawansowane prace oraz analizy w kwestii zmian stawek za ogródki kawiarniane. - Zastanawiamy się, czy uwzględnić wniosek Dzielnicy I, a jeżeli tak, to w jakim zakresie - informuje Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych.
Za ogródki na chodnikach i mniejszych placach, będących formalnie pasem drogowym, odpowiada Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu (ZIKiT). Tam na razie nie rozważają zmiany stawek. Teraz restauratorzy płacą tam 1,2 zł za zajęcie metra kwadratowego na drodze gminnej i 1,5 zł na drodze krajowej. Biorąc jednak pod uwagę, że większość ogródków kawiarnianych znajduje się na drogach gminnych najczęściej obowiązująca opłata to 1,2 zł, czyli tyle samo co w Rynku Głównym, który jest najbardziej reprezentacyjnym miejscem w Krakowie.
Zgodnie z Ustawą o Drogach Publicznych, nieprzekraczalna, maksymalna stawka może wynieść 10 zł.
- ZIKiT nie planuje obecnie podnoszenia stawek za zajęcie pasa drogowego, tym bardziej, że została ona podniesiona o ponad 120 procent w porównaniu z opłatą z 2011 roku - wyjaśnia Jan Machowski z krakowskiego magistratu.
W ubiegłym roku Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu wydał 383 zezwolenia na ogródki, co przyniosło ponad 843 tys. zł wpływów (2015 - 372 zezwolenia i 729 tys. zł).
Wydział Spraw Administracyjnych nie ma wyliczeń, ile zysku przynoszą same ogródki na miejskich placach. - Jeżeli jednak dowiadujemy się, że roczne łączne dochody z wynajmu płyty Rynku wynoszą ok. 3 mln zł, to naszym zdaniem jest to za mało - komentuje przewodniczący Daros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?