To, oczywiście, zalążek akcji najnowszej części „Gwiezdnych wojen”. Dorastałem z sagą Lucasa. Bawi i wzrusza, choć nie każdego, a przy tym niesie uniwersalne przesłanie. O marzeniach, namiętnościach, postawach i czynach. Które - niezależnie od epoki i miejsca w kosmosie - pozostają podobne.
Zawsze wracam do tej myśli spacerując Via Dolorosa. Między ciuchami i błyskotkami na straganach próbuję odnaleźć stacje Drogi Krzyżowej. Stąpam po biblijnych skałach, „dotkniętych stopami Chrystusa” i szukam dotyku Boga, który na chwilę stał się człowiekiem. Tu działa się, i wciąż dzieje, Historia Prawdziwa, której żadne „Gwiezdne wojny”, mimo niebywałej kampanii promocyjnej, nigdy nie dorównają. Za światem uosabianym przez Hollywood, mimo naszych wzruszeń, kryje się wielka pustka profanum.
W natłoku smartfonów próbujących sfotografować to, co święte, wśród okrzyków „Kup, kup, kup, wszystko po dolarze!”, wśród reklam i plakatów promujących „Przebudzenie mocy” - szukam prawdziwego sacrum. Świat tonie w komercji, która oferuje nam żałosne podróbki prawdziwego święta. Nawet w Grocie Narodzenia: 10 sekund na mędrców, 10 na żłóbek, 3 na ucałowanie gwiazdy i foto.
Możesz wypełnić „świętymi” pamiątkami wszystkie kieszenie, możesz odwiedzić 1200 synagog, 160 kościołów i 75 meczetów Jerozolimy - i odejść z niczym. Albo przypomnieć sobie słowa JP2 z Betlejem: „W sercach chrześcijan każdy dzień jest Bożym Narodzeniem”. I jeszcze: „Każdego dnia zostajemy wezwani, aby nieść światu orędzie Betlejem - ogłaszać radość wielką”.
Oderwijmy się od komercji, od ciuchów, prezentów, od „Star Wars” i… naszych polskich wojen. Chociaż na chwilę. Nieśmy radość sobie nawzajem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?