Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radosny jubileusz

FIL
Bramki: Inzaghi 25 i 89, Szewczenko 90+3 - Diarra 31. Sędziował Hauge (Norwegia). Żółte kartki: Gattuso, Inzaghi, Maldini, Serginho. Widzów ok. 78 800. Pierwszy mecz: 0-0. Awans: Milan.

AC Milan - Olympique Lyon 3-1 (1-1)

Milan: Dida - Stam (24 Costacurta), Nesta, Kaładze, Serginho - Gattuso (78 Maldini), Pirlo (72 Ambrosini), Kaka, Seedorf - Inzaghi, Szewczenko.
Olympique: Coupet - Clerc, Cris, Cacapa, Abidal - Juninho, Diarra, Malouda - Wiltord, Fred (71 Carew), Govou (83 Reveillere).
Milan rozgrywał wczoraj setny mecz w LM (więcej na koncie mają tylko Real Madryt - 119, Manchester United - 115, Bayern - 108, Barcelona - 107, i Juventus - 105). Jubileusz uczcił - w dramatycznych okolicznościach - awansem do półfinału LM.
Przedmeczowa statystyka wskazywała na... remis. Milan wygrał 11 z 12 poprzednich meczów na San Siro (jedyny remis - z PSV Eindhoven), uzyskując świetny bilans bramkowy: 31-7. Z 10 meczów z francuskimi drużynami gospodarze wygrali 8, a zremisowali 2. Olympique na boiskach rywali nie przegrał w lidze francuskiej od 13 miesięcy, a w Lidze Mistrzów 6 poprzednich spotkań (zanotował 4 zwycięstwa i 2 remisy). Milan grał w optymalnym składzie, w OL brakowało Tiago (kartki) i Berthoda (kontuzja).
Nieoczekiwanie to goście jako pierwsi stworzyli trzy dogodne sytuacje. Inna sprawa, że dwie z nich sprokurował... bramkarz gospodarzy Dida. Najpierw, chcąc przyjąć piłkę nogą... machnął się, ale zaskoczony Wiltord nie wykorzystał jego kiksu, a potem po starciu z Fredem piłkę przejął Maluda, jednak posłał ją nad poprzeczkę. Brazylijski golkiper zrehabilitował się częściowo, broniąc potem "bombę" Juninho z rzutu wolnego z ponad 25 metrów.
Tymczasem pierwsza groźniejsza akcja gospodarzy zakończyła się golem. Szewczenko zagrał do Seedorfa, ten zacentrował na pole karne i Inzaghi głową z 8 metrów uzyskał prowadzenie. Goście ani myśleli się jednak poddać i nadal atakowali. Opłaciło się: po centrze Juninho, Dida zderzył się z dwoma rywalami, co wykorzystał Diarra, celnie główkując. Pod koniec pierwszej połowy Juninho znowu dał o sobie znać, tym razem Dida piłkę lecącą pod poprzeczkę wybił na róg, po którym Fred główkował w słupek.
Po przerwie Dida znowu grał niepewnie. Po jednym z dalekich strzałów rywali wypuścił piłkę z rąk, na szczęście dla niego i drużyny - bez ujemnych konsekwencji. Z kolei Coupeta próbowali pokonać strzałami z dalszej odległości Serginho i Seedorf. Gospodarze najbliżsi szczęścia byli kwadrans przed końcem meczu, kiedy po rzucie rożnym piłkę głową z linii bramkowej wybił Wiltord (gospodarze reklamowali, że piłka przekroczyła linię, ale nie mieli racji). Potem Inzaghi przelobował Coupeta, ale piłka poleciała wzdłuż bramki...
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem (satysfakcjonującym gości), gola zdobył Milan. Po strzale Szewczenki piłka odbiła się od jednego słupka, potem od drugiego, w końcu dopadł ją Inzaghi i ulokował w siatce. Gości "dobił" Szewczenko, który przejął piłkę podawaną do bramkarza i ustalił wynik meczu. (FIL)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski