Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rajdy, czyli nowa droga Mateusza Lisowskiego

Tomasz Bochenek
Do tej pory Mateusz Lisowski pędził autami na wyścigowych torach
Do tej pory Mateusz Lisowski pędził autami na wyścigowych torach Fot. Lisowski Racing
Sporty samochodowe. – Występy w wyścigach na razie zawieszam. Obecny budżet nie pozwala mi na to, żeby startować w serii, która by mnie satysfakcjonowała – mówi Mateusz Lisowski. – Co teraz? Spełniam marzenia! Niektórzy powiedzą, że robię krok w tył, ale ja tak do sprawy nie podchodzę. Jest rozwojowa – uważa.

24-letni kierowca, mający spore doświadczenie i osiągnięcia w wyścigach, przesiadł się do samochodu rajdowego. – Niedawno kupiłem mitsubishi lancera evo IX – to samochód po Marcinie Słobodzianie, mistrzu Polski w wyścigach górskich _– opowiada Lisowski. – _Dużo już czasu poświęciłem na __treningi. Coraz lepiej czuję auto, jeżdżę coraz szybciej, coraz pewniej. Jestem bardzo zadowolony.

W najbliższą sobotę i niedzielę wieliczanin zaprezentuje swoje umiejętności w rodzinnym mieście. Wystąpi w IX Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza. Pilotem Lisowskiego będzie doświadczony Dariusz Burkat, który na prawym fotelu towarzyszył podczas oesów m.in. Kuligowi. Załoga Lisowski – Burkat pokazała się już w marcu podczas otwartych zawodów w wielkopolskich Bednarach (centrum Sobiesława Zasady) i w Kielcach.

– Wiadomo, że wielu rzeczy się teraz uczę. I, generalnie, traktuję ten sezon jako naukę _– przyznaje kierowca. – Co potem? Czas pokaże. Bardzo chciałbym występować w rajdach w kolejnych sezonach, zobaczymy jednak, czy finanse na _to pozwolą. Nie ukrywam, że cały czas szukam wsparcia, sponsorów.

Na torze został zwycięzcą kilku cykli – Pucharu Skody Octavii, Scirocco R-Cup, Volkswagen Castrol Cup, ścigał się w serii Porsche Supercup, a w ubiegłym roku, za kierownicą 650-konnego audi, wygrał klasyfikację Silver Cup (młodych kierowców) w mistrzostwach świata samochodów GT. Mimo to, Lisowski nie mógłby teraz występować np. w rajdowych mistrzostwach Polski. – Nie mam rajdowej licencji – przyznaje.

Do startu w Memoriale Kuliga i Bublewicza nie jest mu potrzebna. Wieliczanin debiutował już zresztą w tej imprezie przed sześcioma laty. _– Jadę po to, żeby pokazać się z najlepszej strony _– mówi teraz.

Skoczek w rajdówce
W wielickim memoriale wystartować ma także m.in. skoczek narciarski Maciej Kot. W ubiegłym roku uzyskał rajdową licencję, w ten weekend zasiądzie za kierownicą mitsubishi lancera evo IX. Za nim już zresztą przetarcie – w sobotę pojawił się, jako kierowca załogi otwierającej trasę, w Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza dla amatorów, który odbył się w Łapanowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski