Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Real Madryt stanie się galaktyczny już w styczniu? Nową erę może zapoczątkować Eden Hazard

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Eden Hazard w styczniu ma zamienić Chelsea na Real Madryt.
Eden Hazard w styczniu ma zamienić Chelsea na Real Madryt. Bartek Syta/Polska Press
Prezydent Realu Madryt latem chce kupić topowych piłkarzy. Ale jeszcze zimą jego celem jest sprowadzenie bramkostrzelnego napastnika. Na liście życzeń są m.in. Robert Lewandowski i Krzysztof Piątek. Z kolei "Don Balon" poinformował, że w styczniu "Królewskim" zostanie Eden Hazard.

Florentino Perez odzyskał wigor. Prezydent Realu Madryt ma mocarne plany. Jeśli się powiodą, to drużyną przejdzie rewolucję. Na razie ściąga utalentowanych nastolatków, którzy mieliby grać u boku Kyliana Mbappe, Neymara (obaj aktualnie PSG), Harry’ego Kane’a czy Christiana Eriksena (obaj Tottenham). Tym samym klub miałby nawiązać do ery „Galaktycznych”, jak nazywano drużynę Realu na początku tego stulecia. Wówczas Perez wygrał wybory na prezesa klubu i w kolejnych okresach transferowych kupił Luisa Figo, Zinedine’a Zidane’a, Brazylijczyka Ronaldo oraz Davida Beckhama. W przypadku dwóch pierwszych Real płacił rekordowe pieniądze.

Teraz Perez nie chce rozkładać budowy zespołu na kilka lat. Ma dość obecnej sytuacji, do jakiej doprowadziło odejście Zidane’a z funkcji trenera i sprzedaży Cristiano Ronaldo do Juventusu. Pod wodzą Julena Lopetegui drużyna miała rosnąć w siłę, ale zatrudnienie go okazało się pomyłką. Podobnie jak tymczasowe przekazanie ekipy Santiago Solariemu. Argentyńczyk zamiast zdeterminować piłkarzy, zniechęcił ich jeszcze bardziej.

Perez w swoich planach nie zamierza się cackać. Na zmiany będzie potrzebował pieniędzy, które chce zdobyć sprzedając kilku graczy. Wśród nich ma być Gareth Bale, który mimo wszystko częściej ma nie spełniać oczekiwań. Liczono, że po sprzedaży Ronaldo gwiazda Walijczyka będzie błyszczeć jak należy. Tak się nie stało i Real chciałby go sprzedać za 100 mln euro, choć za 50 mln więcej oddaliby go z pocałowaniem ręki.

Kolejnym na liście jest Karim Benzema. Tym bardziej, że francuski napastnik sam wysyła sygnały, że chętnie zmieniłby otoczenie. Cena minimalna ma wynosić 60 mln euro. Najbliższe miesiące to też ostatni dzwonek, by zarobić na Luce Modriciu. Władze klubu mają zdawać sobie sprawę, że najlepszy okres już za 33-letnim Chorwatem, który w 2018 r. został wicemistrzem świata i wygrał plebiscyt Złotej Piłki. Coraz częściej mówi się, że Modricia chce u siebie Inter Mediolan. Real liczy, że otrzyma przynajmniej 40 mln euro.

Kolejnym do sprzedaży jest Isco. 26-letni pomocnik bardzo obniżył loty w tym sezonie. Na dodatek nie polepsza swojej sytuacji, tocząc konflikt z trenerami. To ma mieć też negatywny wpływ na jego formę fizyczną. Real chciałby otrzymać 80 mln euro, ale ta kwota wydaje się za duża. Prawdopodobnym scenariuszem jest, że będzie on częścią transakcji za kogoś nowego. Być może Eriksena. Tottenham wycenia go bowiem na 250 mln euro.

Krzyżyk postawiono na Marco Asensio. Co prawda 22-letni pomocnik jest jednym z ulubieńców Pereza, to ostatnio również obniżył loty. Mimo to zainteresowany jest nim Liverpool. Tyle tylko czy klub z Anfield jest w stanie wyłożyć spodziewane przez prezydenta „Królewskich” 120 mln euro?

Gdyby Perez prędzej czy później sprzedał piłkarzy po cenach, jakie sobie wymarzył, miałby 400 mln euro. Do tego należy dodać 100 mln euro od Juventusu za Ronaldo, które leżą na koncie. Część z nich ma zostać wydana już w styczniu, by ratować sezon. Wprawdzie „Królewscy” awansowali do 1/8 finału Ligi Mistrzów (zagrają z Ajaksem Amsterdam), ale w hiszpańskiej ekstraklasie po 18 kolejkach są dopiero na piątym miejscu. Tylko dzięki wyjątkowo wyrównanej rywalizacji tracą dziesięć punktów do liderującej Barcelony i pięć do drugiego Atletico Madryt.

Choć topowi piłkarze rzadko zmieniają kluby w styczniu, to Real ma kilku do tego przekonać. „Don Balon” poinformował, że jednym z nich ma być Eden Hazard. Perez ma zapłacić za belgijskiego pomocnika Chelsea 130 mln euro. Jednak celem transferowym numer jeden jest sprowadzenie skutecznego napastnika. Gracze Realu nie wzięli na siebie bramek zdobywanych wcześniej przez Ronaldo. Benzema we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie strzelił dotychczas tylko 12 goli.

Ponoć najbliżej Realu jest Mauro Icardi z Interu Mediolan, który ma w umowie klauzulę 110 mln euro. Gdyby się jednak nie zdecydował, to następny w kolejce jest Robert Lewandowski, o którym Perez marzy od lat. Problemem może być jednak weto Bayernu Monachium, który nie ma dla niego zmiennika na zbliżonym poziomie. Kandydatem jest też Krzysztof Piątek, który w 21 meczach strzelił 19 goli. Real chciałby go wypożyczyć z opcją pierwokupu.

Brahim Diaz: Brałem pod uwagę tylko trzy opcje. Pierwszą, drugą i trzecią była gra w Realu Madryt

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Real Madryt stanie się galaktyczny już w styczniu? Nową erę może zapoczątkować Eden Hazard - Sportowy24

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski